Festyn w Bielszowicach
Park Strzelnica to z pewnością najbardziej ulubione miejsce bielszowiczan na spędzanie wolnego czasu. Wielu z nich właśnie tam spędziło dzisiejsze popołudnie na kolejnym festynie rodzinnym zorganizowanym na 55 urodziny miasta.
- To dobry pomysł, że mamy prawie w każdej dzielnicy taką imprezę, tym bardziej, że pogoda jest prawdziwie wakacyjna, więc przyjemnie wyjść z domu – mówi jedna z uczestniczek. – Przyszłam tutaj z wnuczką, bo i dla niej jest coś ciekawego i dla mnie – dodaje. W Bielszowicach zagrał zespół „Kameleon” i „Ścigani”. Nie zabrakło stoisk gastronomiczno-handlowych i atrakcji dla najmłodszych. August Jakubik i jego koledzy z TKKF „Jastrząb” zapewnili emocje sportowe. W biegach rodzinnych niezwyciężona okazała się rodzina Połeciów w składzie: Mirosław, Sebastian i Damian. Do zdrowej rywalizacji doszło również w ramach Otwartych Mistrzostw Rudy Śląskiej w Darta, które odbyły się w położonej w parku restauracji „Parkowa”. Jednak największą atrakcją okazał się koń, który dzięki uprzejmości Krzysztofa Wątroby obwoził dzieci na rzecz Andżeliki. Rudzianie ciągle zbierają pieniądze, by umożliwić 4 – latce wyjazd do Stanów Zjednoczonych na operację wydłużania nogi. – Jak zwykle ludzie w Rudzie Śląskiej stają na wysokości zadania – mówi Aleksandra Poloczek. – Na dziś mogę potwierdzić, że zebraliśmy ponad 10 tys. złotych.
Do kolejnej zabawy będzie okazja na kochłowickich plantach 30 maja, kiedy odbędzie się festyn pierwotnie zaplanowany na 17 maja. – Musieliśmy odwołać zabawę ze względu na załamanie pogody, ale mam nadzieję, że tym razem aura nas nie zawiedzie – mówi Andrzej Trzciński, naczelnik Wydziału Kultury i Kultury Fizycznej. – Mieszkańcy Rudy Śląskiej wielokrotnie prosili o organizację takich imprez – przypomina prezydent Dziedzic. – Dlatego na te rodzinne spotkania zapraszam wszystkich mieszkańców, ale także gości spoza miasta – podkreśla.