Studencki Nobel dla rudzianina
Maciej Besta z Rudy Śląskiej, na co dzień informatyk z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie laureatem Studenckiego Nobla, jednego z najważniejszych konkursów dla zdolnych studentów. O nagrodę ubiegało się niemal 1100 studentów ze 125 polskich uczelni.
Informacja o wyróżnieniu dla Marcina Besty obiegła wczoraj większość serwisów informacyjnych. O Studenckim Noblu dla Marcina Besty pisały wszystkie najważniejsze portale internetowe. W konkursie brano pod uwagę nie tylko wyniki ze studiów, ale również aktywność naukową, społeczną, publikacje, znajomość języków obcych oraz odbyte staże.
- Misją konkursu jest wyłanianie, nagradzanie i promowanie najlepszych studentów w Polsce - powiedział Polskiej Agencji Prasowej dyrektor konkursu Artur Misztal.
Marcin Besta zajmuje się informatyką stosowaną, którą łączy z fizyką i astronomią. Jest stypendystą w laboratorium CERN (Europejska Organizacja Badań Jądrowych) w Genewie, gdzie pracuje jako fizyk i informatyk.
- Pracuję tam m.in. nad różnego rodzaju systemami wizualizacji danych w eksperymencie TOTEM – powiedział w rozmowie z PAP rudzianin. Dodał, że w swojej pracy interesują go obszary, w których informatyka łączy się z fizyką czy ekonomią.
- To niezwykle miła wiadomość dla nas wszystkich. W takich chwilach jestem niezwykle dumna, że w naszym mieście mamy tak bardzo zdolnych ludzi. Bogactwem Rudy Śląskiej zawsze byli jej mieszkańcy - powiedziała prezydent Grażyna Dziedzic na wieść o prestiżowym wyróżnieniu dla rudzianina. – Marcinowi i jego rodzinie składam serdeczne gratulacje. To bez wątpienia olbrzymi sukces dla Was – dodała prezydent.
Marcin Besta to osoba o wszechstronnych umiejętnościach. Laureat studenckiego Nobla jest bowiem również zaprawionym alpinistą. Bral udział w eskapadach w różne rejony świata, a informacje o nich wielokrotnie pojawiały się w rudzkich mediach. Marcin Besta w zeszłym roku zorganizował ekspedycję polarną na Ural i letnią alpinistyczno-rowerową na Islandię. Był już m.in. na Syberii, zwiedził państwa Azji Środkowej należące niegdyś do Związku Radzieckiego.
Jak wspominał w jednym z wywiadów na pierwsze spotkanie z górami wybrał się ze swoim dziadkiem i tatą w wieku 12 lat.