Sto lat Karskiego [FILM]
![Sto lat Karskiego [FILM]](assets/images/5/karski_akt-fdaa97f6.jpg)
Ruda Śląska wspominała dziś setną rocznicę urodzin Jana Karskiego. Podczas konferencji zorganizowanej w Miejskim Centrum Kultury, hołd wybitnemu dyplomacie, obrońcy Żydów oraz działaczowi społecznemu, oddali m.in. były prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic, a także wieloletnia towarzyszka życia Karskiego - Kaya Mirecka - Ploss.
- Jestem wzruszony, że mogę spotkać się z Państwem, aby uczcić tak szczególną okazję, czyli urodziny Jana Karskiego i bardzo cieszę się, że kolejny raz mogłem odwiedzić Rudę Śląską – mówił Aleksander Kwaśniewski. - Jan Karski był bardzo skromnym mężczyzną, który w chwili największej próby okazał się zdolnym do rzeczy nadzwyczajnych, wielokrotnie ryzykując przy tym własnym życiem. On właściwie nigdy nie budował wokół siebie aury bohatera, a przecież nim był. Bohaterstwo jednak traktował tak zupełnie zwyczajnie, jako obowiązek. Pamiętajmy więc o Janie Karskim, bo jest to postać ważna, która wykracza poza ramy jednego narodu i jednego państwa. Myślę, że od Karskiego powinniśmy przejąć wrażliwość na to wszystko, co dzieje się wokół nas oraz to, żeby przede wszystkim przeciwstawiać się złu, przemocy i niszczeniu drugiego człowieka – powiedział były prezydent.
Konferencja w Miejskim Centrum Kultury odbyła się pod hasłem „Dziedzictwo człowieka odwagi i prawości”, a zorganizował ją Międzynarodowy Instytut Dialogu i Tolerancji w Rudzie Śląskiej. O działalności Jana Karskiego, jego roli jako kuriera polskiego rządu na uchodźctwie, a także znaczeniu dla społeczności Żydowskiej mówili także Charita Boyette - szef sekcji administracyjnej Konsulatu Generalnego USA w Krakowie oraz rzecznik prasowy Ambasady Izraela – Michał Sobelman. Natomiast wiceprzewodnicząca Instytutu Karskiego w Waszyngtonie, Lisa Helling wygłosiła wykład „Szerzenie idei dialogu i tolerancji świadectwem Jego życia”. Zaś wszystkim zgromadzonym gościom za zaangażowanie się w działania związane z obchodami Roku Jana Karskiego oraz setną rocznicą jego urodzin, podziękowała prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic.
- Dzisiejszy dzień jest bardzo ważną rocznicą, która upamiętnia wielkiego Polaka, dzięki któremu mogliśmy uświadomić całemu światu, co działo się w naszym kraju w czasie wojny i o tym, że Holokaust był prawdą – podkreśliła prezydent Dziedzic. – Dlatego bardzo ważne jest to, abyśmy pamiętali o tak wspaniałym Polaku, jakim był Jan Karski. To właśnie z jego powodu w Rudzie Śląskiej został utworzony Instytut Dialogu i Tolerancji Jana Karskiego, a jego imię nosi jedna z rudzkich szkół. Wszyscy razem musimy uświadomić sobie, że pamięć o wybitnych Polakach jest bardzo ważna, bo naród bez pamięci i bez historii nie jest narodem – dodała.
Tego dnia w Rudzie Śląskiej nie zabrakło też Kai Mireckiej – Ploss, która była wieloletnią towarzyszką życia oraz wykonawczynią testamentu Jana Karskiego. Przyjaciółka Karskiego opowiadała o jego bohaterstwie, ale także o tym, jakim człowiekiem był on prywatnie. Zapewniała też wielokrotnie, że mimo tego, iż żyje z dala od Górnego Śląska, to nadal czuje się prawdziwą Ślązaczką.
– Jestem ogromnie wzruszona z tego powodu, że mogę być teraz na Śląsku, bo przecież z dziada pradziada jestem Ślązaczką. Z tego powodu jestem bardzo dumna i bardzo też lubię Ślązaków – mówiła Kaya Mirecka – Ploss. – Z Janem Karskim poznaliśmy się w pewnym momencie życia, zaprzyjaźniliśmy się, pomagaliśmy sobie i byliśmy jak stare dobre małżeństwo. Było nam po prostu dobrze ze sobą. Pamiętam tą naszą ostatnią niedzielę – cztery dni przed jego śmiercią - kiedy jeździliśmy razem odkrytym mustangiem i Jan śpiewał wtedy, na cały głos, piosenkę „Ostatnia niedziela”. Ten dzień będę pamiętała do końca życia – podkreśliła.