Header decorative image
Kir Żałobny

Sto lat Karskiego [FILM]

Sto lat Karskiego [FILM]

Ruda Śląska wspominała dziś setną rocznicę urodzin Jana Karskiego. Podczas konferencji zorganizowanej w Miejskim Centrum Kultury, hołd wybitnemu dyplomacie, obrońcy Żydów oraz działaczowi społecznemu, oddali m.in. były prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic, a także wieloletnia towarzyszka życia Karskiego - Kaya Mirecka - Ploss.

- Jestem wzruszony, że mogę spotkać się z Państwem, aby uczcić tak szczególną okazję, czyli urodziny Jana Karskiego i bardzo cieszę się, że kolejny raz mogłem odwiedzić Rudę Śląską – mówił Aleksander Kwaśniewski. - Jan Karski był bardzo skromnym mężczyzną, który w chwili największej próby okazał się zdolnym do rzeczy nadzwyczajnych, wielokrotnie ryzykując przy tym własnym życiem. On właściwie nigdy nie budował wokół siebie aury bohatera, a przecież nim był. Bohaterstwo jednak traktował tak zupełnie zwyczajnie, jako obowiązek. Pamiętajmy więc o Janie Karskim, bo jest to postać ważna, która wykracza poza ramy jednego narodu i jednego państwa. Myślę, że od Karskiego powinniśmy przejąć wrażliwość na to wszystko, co dzieje się wokół nas oraz to, żeby przede wszystkim przeciwstawiać się złu, przemocy i niszczeniu drugiego człowieka – powiedział były prezydent.

Konferencja w Miejskim Centrum Kultury odbyła się pod hasłem „Dziedzictwo człowieka odwagi i prawości”, a zorganizował ją Międzynarodowy Instytut Dialogu i Tolerancji w Rudzie Śląskiej. O działalności Jana Karskiego, jego roli jako kuriera polskiego rządu na uchodźctwie, a także znaczeniu dla społeczności Żydowskiej mówili także Charita Boyette - szef sekcji administracyjnej Konsulatu Generalnego USA w Krakowie oraz rzecznik prasowy Ambasady Izraela – Michał Sobelman.  Natomiast wiceprzewodnicząca Instytutu Karskiego w Waszyngtonie, Lisa Helling wygłosiła wykład „Szerzenie idei dialogu i tolerancji świadectwem Jego życia”. Zaś wszystkim zgromadzonym gościom za zaangażowanie się w działania związane z obchodami Roku Jana Karskiego oraz setną rocznicą jego urodzin, podziękowała prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic.

Dzisiejszy dzień jest bardzo ważną rocznicą, która upamiętnia wielkiego Polaka, dzięki któremu  mogliśmy uświadomić całemu światu, co działo się w naszym kraju w czasie wojny i o tym, że Holokaust był prawdą – podkreśliła prezydent Dziedzic. – Dlatego bardzo ważne jest to, abyśmy  pamiętali o tak wspaniałym Polaku, jakim był Jan Karski. To właśnie z jego powodu w Rudzie Śląskiej został utworzony Instytut Dialogu i Tolerancji Jana Karskiego, a jego imię nosi jedna z rudzkich szkół. Wszyscy razem musimy uświadomić sobie, że pamięć o wybitnych Polakach jest  bardzo ważna, bo naród bez pamięci i bez historii nie jest narodem – dodała.

Tego dnia w Rudzie Śląskiej nie zabrakło też Kai Mireckiej – Ploss, która była wieloletnią towarzyszką życia oraz wykonawczynią testamentu Jana Karskiego. Przyjaciółka Karskiego  opowiadała o jego bohaterstwie, ale także o tym, jakim człowiekiem był on prywatnie. Zapewniała też wielokrotnie, że mimo tego, iż żyje z dala od Górnego Śląska, to nadal czuje się prawdziwą Ślązaczką.

Jestem ogromnie wzruszona z tego powodu, że mogę być teraz na Śląsku, bo przecież z dziada pradziada jestem Ślązaczką. Z tego powodu jestem bardzo dumna i bardzo też lubię Ślązaków – mówiła Kaya Mirecka – Ploss. – Z Janem Karskim poznaliśmy się w pewnym momencie życia, zaprzyjaźniliśmy się, pomagaliśmy sobie i byliśmy jak stare dobre małżeństwo. Było nam po prostu dobrze ze sobą. Pamiętam tą naszą ostatnią niedzielę – cztery dni przed jego śmiercią - kiedy jeździliśmy razem odkrytym mustangiem i Jan śpiewał wtedy, na cały głos, piosenkę „Ostatnia niedziela”. Ten dzień będę pamiętała do końca życia – podkreśliła.

 

Wróć

Prześlij opinię

Na skróty

Zapisz się na newsletter