O kocie, który mieszka w bibliotece
„Herbert był kotem (…). W chłodne dni Herbert chadzał do biblioteki publicznej. Było tam ciepło i przytulnie. Było też pełno dobrych książek". – tak brzmi fragment bajki o kocie Herbercie, który od dzisiaj na stałe już zamieszkał w Bibliotece Centralnej w Rudzie Śląskiej. Można go spotkać na parapecie bibliotecznego okna, ale tylko w dzień, bo w nocy czyta bajki. Podobno ci, którzy pogłaszczą Herberta mają bajkowe sny…
Dzisiaj przy siedzibie Biblioteki Centralnej w dzielnicy Wirek odbyło się odsłonięcie trzeciej figurki kota, odlanej z uzbieranych przez mieszkańców kluczy. Przypomnijmy, że wcześniej jeden przycupnął przy schodach magistratu, a drugi dumnie pręży się przy wejściu do Muzeum Miejskiego. Trzecią figurkę odsłoniły dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 4, stali bywalcy Biblioteki. Uczniowie nadali kotu imię Herbert, na cześć bajkowego bohatera. – Będę odwiedzać Herberta w drodze ze szkoły - powiedziała Wiktoria, uczennica 3 klasy. – Herbert bardzo nam się podoba, będziemy przychodzić do niego, żeby nie czuł się samotny – obiecały dzieci z SP nr 4.
Beata Drzymała – Kubiniok, kierownik Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Fauna opowiadała dzieciom o kotkach mieszkających w schronisku TOZ „Fauna” i zachęcała do adopcji zwierząt. Dzieci wzięły też udział w zajęciach pt. „Koty w literaturze”.
OD RUDZIAN DLA RUDZIAN – takie hasło widnieje przy każdej figurce. - Koty powstały dzięki akcji zbierania kluczy przez mieszkańców miasta. W przyszłości powstaną inne koty i figurki gołębi – mówi Renata Młynarczuk, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej i Promocji Miasta rudzkiego magistratu. - Zwierzęta te są nieodłącznym elementem śląskiego krajobrazu oraz kultury. Często można je spotkać na śląskich podwórkach i parapetach familoków. Właśnie dlatego figurki pojawiły się przy miejskich ośrodkach kultury – dodaje pani naczelnik.