Header decorative image
Kir Żałobny

Wykupić, czy nie?

Wykupić, czy nie?

Miasto przejmuje pokolejowe mieszkania zakładowe w kilku budynkach w Chebziu. Dla ich lokatorów jest to w końcu szansa na pierwsze remonty od wielu lat. Wcześniej mieszkańcy sami jednak mogą zdecydować, czy chcą wykupić użytkowane przez siebie lokale od kolei. Mają na to kilka tygodni i masę obaw. Dziś dzielili się nimi z władzami miasta w trakcie spotkania poświęconego problemom Nowego Bytomia i Chebzia

Mieszkańcy kilku budynków w Chebziu znajdujących się przy ul. Dworcowej i Zabrzańskiej stoją przed dylematem. Mogą za niewielką kwotę nabyć zakładowe mieszkania od PKP, znajdują się one jednak w fatalnym stanie. – Każdy z najemców musi sam podjąć decyzję. W momencie zakupu przynajmniej jednego mieszkania w budynku z automatu zawiązuje się wspólnota mieszkaniowa. Pozostałe niesprzedane lokale przejmie miasto, które stanie się ich właścicielem – wyjaśniał wiceprezydent Michał Pierończyk. - Zgodnie z zasadą funkcjonowania wspólnot mieszkaniowych utworzony zostanie wtedy fundusz remontowy, z którego realizowane będą inwestycje i remonty, na które solidarnie składać się będą wszyscy lokatorzy – dodawał.

Dopiero w momencie przejęcia mieszkań przez miasto będzie tak naprawdę można ocenić stan techniczny budynków. Już teraz jednak wiadomo, że jest on fatalny. Żeby można przeprowadzić jakiekolwiek prace remontowe w budynkach w pierwszej kolejności przeprowadzona musi zostać szczegółowa inwentaryzacja, która odpowie na pytanie, co i w jakiej kolejności musi zostać naprawione. – Nie jest to sprawa prosta. Przejęliśmy już ok 50 mieszkań pokolejowych, wcześniej także inne mieszkania zakładowe, i wiemy jakie budynki te wymagają nakładów – podkreślał wiceprezydent Pierończyk.

Kolejne obawy, również dotyczące budynków mieszkalnych w Chebziu, wyrazili mieszkańcy okolic tamtejszego dworca. Pytali się, czy w trakcie tworzenia centrum przesiadkowego w tym miejscu będą burzone ich domy. – Chcemy kategorycznie temu zaprzeczyć. Żaden budynek mieszkalny nie ucierpi w wyniku realizacji tej inwestycji – zapewniał wiceprezydent Krzysztof Mejer. -  Dodatkowo inwestycja ta powinna rozwiązać problem z brakiem dużego parkingu w tym miejscu - dodawał.

Właśnie kwestie związane z deficytem miejsc parkingowych były kolejnym z ważnych tematów poruszanych podczas dzisiejszego spotkania. Skarżyli się na to głównie mieszkańcy Nowego Bytomia. – Może rozwiązaniem jest wprowadzenie płatnej strefy parkowania – proponował jeden z uczestników. – Ile głosów, tyle opinii. Jest to jedno z rozwiązań. Na pewno jest to problem, nad którym musimy się pochylić. Wymaga on tez szerokich konsultacji społecznych. Jedno mogę obiecać, że jeżeli strefa płatnego parkowania powstałaby, to urzędników z magistratu również będzie ona dotyczyła – informował Krzysztof Mejer.

Kolejnym tematem, który poruszony został na spotkaniu, była potencjalna budowa spalarni odpadów w Rudzie Śląskiej. Przedstawiciele jednego ze stowarzyszeń pytali się o ekologiczne skutki takiej inwestycji. – Tak naprawdę to nie wiemy, czy ta instalacja w ogóle powstanie. Cały czas czekamy na wprowadzenie przez inwestora do raportu oddziaływania na środowisko uwag zgłoszonych przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Dopiero wtedy będziemy mogli wyłożyć raport do publicznej wiadomości i uruchomić  procedurę szeroko zakrojonych konsultacji społecznych. Musimy też pamiętać, że żeby taka instalacja mogła powstać, musi być wpisana w Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami. Na razie takiego zapisu nie ma – tłumaczył wiceprezydent Mejer.

Na pytania dotyczące oferty dla seniorów w mieście odpowiadała wiceprezydent Anna Krzysteczko: – Wydaliśmy już ponad 1 900 rudzkich kart seniora 60+. Jej posiadacze mogą korzystać z usług już blisko 50 partnerów. Lista ta nie jest zamknięta i cały czas oferta jest poszerzana – informowała.

W spotkaniu z powodu choroby nie mogła uczestniczyć prezydent miasta Grażyna Dziedzic. Spotkanie z mieszkańcami Nowego Bytomia i Chebzia było czwartym z jesiennych spotkań
w dzielnicach.  Kolejne spotkanie władz Rudy Śląskiej z mieszkańcami odbędzie się w poniedziałek, 17 października, w Młodzieżowym Domu Kultury w Rudzie, przy ul. Janasa. Będzie ono poświęcone problemom dzielnicy Ruda.

Wróć

Prześlij opinię

Na skróty

Zapisz się na newsletter