Header decorative image
Kir Żałobny

Ruda Śląska ruszyła "Na ratunek"

Ruda Śląska ruszyła "Na ratunek"

Robię to, bo lubię pomagać, bo chcę pomagać, bo to szczytny cel, bo zawdzięczam życie orkiestrze - to główne powody dla których 530 wolontariuszy wyruszyło dziś na ulice Rudy Śląskiej, by wziąć udział w XXII finale WOŚP. Ci, którzy wrzucali pieniądze do puszek z dumą przyklejali sobie czerwone serduszka. 12 stycznia cała Ruda Śląska ruszyła „Na ratunek".



Już od 7.00 rana na ulicach miasta spotkać można było wolontariuszy WOŚP. Nie sposób było nie zauważyć kolorowych puszek, ale też mikołajowych czapeczek, fantazyjnych peruk i wielobarwnych chust, w które często odziani byli kwestujący, aby przyciągnąć uwagę. Mimo przenikliwego wiatru nie zrezygnowali z udziału w akcji. - Nie ma takiej siły, żeby przeszkodziła w moim postanowieniu- powiedziała Dominika Siwik, która już przed ósmą rano pojawiła się na ulicach Halemby by kwestować na rzecz WOŚP. W „orkiestrze" bierze udział pierwszy raz, ale uczestniczy we wszelkiego rodzaju akcjach i zbiórkach, bo jak przyznaje lubi pomagać. Magda Gołąbek była wolontariuszem w ubiegłym roku, dziś kwestowała już od 7:00 rano. - Zbieram te pieniądze, bo wiem, że zostaną przekazane na szczytny cel, dlatego chcę pomagać - powiedziała Magda.
O tym, jak szlachetny to cel przekonał się już najmłodszy rudzki wolontariusz - trzyletni Franek, którego można było spotkać razem z mamą w dzielnicy Wirek. - Syn bardzo dużo zawdzięcza WOŚP, gdyż jest wcześniakiem i pierwsze chwile swego życia spędził w  inkubatorze, który szpital otrzymał od fundacji - powiedziała Anna Błachno, mama Franka. - Urodził się w 28 tygodniu ciąży i nie mógł funkcjonować poza inkubatorem. Nasza rodzina ma wielki dług wdzięczności wobec Jurka Owsiaka. Wiemy, że gdyby nie „orkiestra" prawdopodobnie by nie przeżył - dodała mama Franka.

Obok zbiórki pieniędzy do puszek w Miejskim Centrum Kultury odbyły się licytacje usług, przedmiotów i gadżetów. 400 zł kosztowała kolacja z prezydent miasta Grażyną Dziedzic. Sama pani prezydent wylicytowała pamiątkową koszulkę tegorocznego finału WOŚP - Cieszę się, że rudzianie po raz kolejny okazują swoją hojność - powiedziała Grażyna Dziedzic. - Zawsze możemy liczyć na naszych mieszkańców podczas akcji charytatywnych. Rudzianie nie tylko potrafią się świetnie bawić, ale mają też wielkie serca - dodała prezydent miasta.
Świetnej zabawy podczas tegorocznego finału życzył rudzianom sam Jurek Owsiak, który odebrał z rąk szefa rudzkiego sztabu Józefa Sarka statuetkę „Anioł Wolontariatu". Nagroda została przyznana fundacji WOŚP podczas grudniowej gali „Anioły Wolontariatu". - Spotkaliśmy się z Jurkiem Owsiakiem w siedzibie fundacji w Warszawie, żeby przekazać mu statuetkę. Podziękował i pozdrowił całą Rudę Śląską, życząc nam dobrej zabawy podczas finału- powiedział Józef Sarek.

O dobrą zabawę nie było dziś trudno. Zbiórce pieniędzy, jak co roku towarzyszył koncert w Miejskim Centrum Kultury im. Henryka Bisty. W pierwszej części zaprezentowały się zespoły taneczne z placówek kulturalnych prowadzonych przez Rudzką Spółdzielnię Mieszkaniową oraz Miejskiego Centrum Kultury. Wystąpili: DZPiT „Rudzianie", „Diament", „Promyczki", „Mini Promyczki", „Elektra", „Mayday", „Flow", „Dropping Bombs Crew" i „Jump". W drugiej części zagrali: The Last Floor oraz „Studio Sztama" - półfinaliści „Must Be The Music".

O 20:00 podobnie jak w całej Polsce na niebie rozbłysnęło „Światełko do nieba" i rozpoczęła się zabawa na placu przed ZSO 3 w Kochłowicach, gdzie mieści się siedziba drugiego rudzkiego sztabu WOŚP. Jeszcze jutro w szkole „Wielka Aukcja Fantów". Przez cały dzień będzie można zakupić gadżety i słodkości na specjalnie zorganizowanych stoiskach.

O 21:30 na koncie rudzkiej WOŚP było 83 tysiące złotych. Podczas ubiegłorocznej kwesty w Rudzie Śląskiej zebrano ponad 100 tysięcy złotych. Kwotę zebraną w tym roku poznamy w najbliższych dniach.

Wróć

Prześlij opinię

Na skróty

Zapisz się na newsletter