Header decorative image
Kir Żałobny

Kobieta bezpieczna - kobieta szczęśliwa

Kobieta bezpieczna - kobieta szczęśliwa

Bezpieczny upadek, przyjęcie odpowiedniej pozycji podczas potencjalnego ataku, kopnięcia w krocze czy uderzenia – to tajniki obrony, z którymi rudzianki od dzisiaj nie powinny mieć problemu. Właśnie ruszył bezpłatny kurs samoobrony, który miasto Ruda Śląska po raz drugi przygotowało dla pań z okazji Dnia Kobiet. Przed uczestniczkami jeszcze siedem cotygodniowych spotkań. Dowiedzą się m.in. jak uwolnić się z chwytów, duszenia oraz jaką taktykę zastosować w potencjalnej „sytuacji bez wyjścia”.

- W samoobronie bardzo ważna jest determinacja i postawa, którą wykazujemy przed przeciwnikiem. Jeżeli nie przybieramy formy ofiary, nie pokazujemy, że się boimy to szansa na to, że ktoś odstąpi od ataku jest dużo większa. Dlatego należy przyjąć postawę bojową, pokazać, że nie jesteśmy łatwym celem. To na pewno pomoże – tłumaczył podczas pierwszych zajęć instruktor Marek Partuś.

Panie dowiedziały się dzisiaj m.in. jak wykonać tzw. bezpieczny upadek oraz przyjąć odpowiednią pozycję podczas potencjalnego ataku, ćwiczyły kopnięcia i uderzenia. Jak się okazało, niektóre elementy samoobrony są uniwersalne i przydadzą się w przeróżnych sytuacjach życiowych. – Wiedza na temat tego, jak bezpiecznie upaść, by nic poważnego nam się nie stało to umiejętność niezwykle przydatna na nartach, rolkach lub, gdy poślizgniemy się na basenie. Najważniejsze to wyrobienie w sobie pewnych odruchów – podkreślał Partuś.

- Podobało nam się bardzo. Najbardziej kopanie! – mówiły z uśmiechem po skończonych zajęciach panie Małgorzata i Ludmiła. - Najfajniejsze były konkretne ćwiczenia. Jesteśmy tutaj, bo chcemy czuć się bezpieczniej. Miejmy nadzieję, że te techniki nie będą nam potrzebne, ale przynajmniej będziemy przygotowane – podsumowały uczestniczki.

- Zajęcia bardzo fajne. Mniej więcej spodziewałam się tego jak będą wyglądały, ale nie spodziewałam się kwiatka – mówiła uczestnicząca w kursie Izabela Biały. – Podczas kursu chciałabym nabyć pewne odruchy, o których na co dzień się nie myśli, a które przydadzą się w odpowiednim momencie – dodała. Panią Sandrę Cieplik, jak sama podkreśla, do wzięcia udziału w kursie zmotywowała fascynacja tego rodzaju sportem. – To rodzaj odskoczni od życia codziennego. Po tych pierwszych zajęciach jestem jak najbardziej na tak, aż szkoda mi, że składają się tylko z  ośmiu spotkań. Może po skończeniu kursu będę szukała innych możliwości rozwoju w tym kierunku – dodała.

Przypomnijmy, że rudzki kurs samoobrony prowadzony jest pod okiem trzech instruktorów - Marka Partusia, Romana Dymka oraz Piotra Muca. Na co dzień panowie są pracownikami służb miejskich, ale też instruktorami Rudzkiego Klubu Kyokushin Karate, w siedzibie którego prowadzone są zajęcia dla pań.

A co czeka na uczestniczki w najbliższym czasie? – Na kolejnych zajęciach będziemy rozwijać coraz bardziej zaawansowane techniki, będziemy też utrwalać poznane dzisiaj elementy. Będzie coraz więcej ćwiczeń w parach – zdradza Roman Dymek. – W ramach zajęć panie dowiedzą się m.in. jak uwolnić się z chwytów, duszenia oraz co zrobić w sytuacji, gdy jesteśmy już w bardzo bliskim kontakcie z przeciwnikiem i nie ma szans na ucieczkę, czy wyprowadzenie żadnego ciosu. Ostatnie spotkanie zaś całkowicie będzie należało do pań, które tradycyjnie zaprezentują nabyte umiejętności obezwładniając „potencjalnego przeciwnika”, który nas w tym dniu odwiedzi – dodaje instruktor. 

Pierwsze szkolenie z okazji Dnia Kobiet w Rudzie Śląskiej odbyło się w 2014 roku i przez dwa lata miało charakter jednodniowy. Cykl spotkań po raz pierwszy odbył się w roku 2016. Jak dotąd  przeszkolonych zostało około 120 pań.

Wróć

Prześlij opinię

Na skróty

Zapisz się na newsletter