Futbol ponad wszystko
Dzieje piłki nożnej na Górnym Śląsku podczas II wojny światowej - to temat kolejnego spotkania z cyklu „Twórczy piątek na Ficinusie”. Jego gościem będzie Mariusz Kowoll, autor książki „Futbol ponad wszystko”. Spotkanie odbędzie się w piątek, 31 maja, o godz. 17:00 w salce parafialnej kościoła ewangelickiego w Rudzie Śląskiej - Wirku.
Bytom. Sierpień 1942 roku. Reprezentacja Niemiec pierwszy raz - i jedyny! - przyjeżdża na Górny Śląsk rozegrać mecz w roli gospodarza. W kadrze "Seppa" Herbergera znajdują się dwaj miejscowi herosi, Reinhard Schaletzki i Ernest Wilimowski, zaledwie trzy lata wcześniej rywale z boiska,
z dwóch różnych stron granicy, zabiegający o pierwszeństwo na Górnym Śląsku do tego stopnia, że licytowali się nawet z przyjściem na świat. To wyjątkowe wydarzenie staje się pretekstem do snucia opowieści o losach klubów sportowych i konkretnych osób, które w mniejszym lub większym stopniu pozostawiły odcisk piłkarskiego buta na górnośląskiej ziemi w mrocznych czasach II wojny światowej. Stanowi również próbę odpowiedzi na pytanie jak to w ogóle możliwe, że w tak dramatycznych okolicznościach uganiano się za skórzaną kulą? Czy futbol wciąż był zabawą w rozumieniu zaproponowanym przez Johana Huizingę, zgodnie z którym „Nakazana zabawa nie jest zabawą”?
O książce, która ukazała się zaledwie miesiąc temu, opowie sam autor Mariusz Kowoll. Publikacja zawiera liczne cytaty, zdjęcia oraz kopie oryginalnych dokumentów. – To efekt prawie 10-letniej pracy autora. Dzięki niej po raz pierwszy opisane zostały dzieje futbolu śląskiego w czasie II wojny światowej – wyjaśnia Andrzej Godoj, historyk, pracownik działu naukowo-oświatowego Muzeum Miejskiego, który poprowadzi spotkanie z autorem. Dodatkowym atutem książki jest aneks prezentujący listę meczów rozegranych przez Ernesta Wilimowskiego w czasie wojny.
Kolonia Ficinus to historyczne osiedle robotnicze znajdujące się przy ul. Kubiny w Rudzie Śląskiej - Wirku. Od 2006 roku wpisane jest na Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. Osiedle to powstało w 1867 roku dla pracowników kopalni Gottessegen (obecnie kopalnia Pokój). Właścicielami kopalni byli przemysłowcy z rodu Donnersmarcków, którzy byli również fundatorami osiedla. Kolonia składa się z szesnastu domów i stanowi jeden z najstarszych zachowanych zespołów budownictwa patronackiego na Górnym Śląsku. Nazwano ją tak na cześć ważnego urzędnika górniczego, który był odpowiedzialny za jej budowę. Budynki Ficinusa w niczym nie przypominają typowych ceglanych śląskich familoków. Niezwykłość kolonii polega na użyciu jako budulca naturalnego piaskowca, pozyskiwanego z okolicznych kamieniołomów. W każdym budynku znajdowały się cztery mieszkania, a w nich: przedsionek, kuchnia i mały pokój. Ficinus miał charakter kolonii wiejsko - przemysłowej. Mieszkali w niej „górniko-rolnicy”, którzy na co dzień fedrowali węgiel, a w wolnym czasie uprawiali pola, znajdujące się za budynkami mieszkalnymi.