Człowiek przez duże „C”
- Wzruszyłam się i popłakałam, bo takiego go pamiętam – mówiła po spektaklu „Człowiek przez duże „C” Kaya Mirecka-Ploss, przyjaciółka i towarzyszka ostatnich lat życia Karskiego. Wczoraj w Miejskim Centrum Kultury w Rudzie Śląskiej odbyła się premiera przedstawienia, upamiętniającego postać legendarnego kuriera Polskiego Państwa Podziemnego.
Człowiek przez duże „C” to unikalny spektakl teatralny, opowiadający o najważniejszych momentach z życia prof. Jana Karskiego, jednego z najważniejszych, a zarazem najmniej znanych bohaterów najnowszej historii Polski. Ideę przedstawienia najlepiej podsumowują padające w nim słowa: „Ci, którzy nie chcą słyszeć zła, przyzwalają na nie”.
Inicjatywa stworzenia projektu teatralnego poświęconego postaci profesora wyszła od wolontariuszy współpracujących z rudzkim Instytutem im. Karskiego. To pierwsza adaptacja teatralna jego niezwykłej historii. – Jestem przekonana, że Jan Karski widzi nas tutaj – tych młodych ludzi, którzy wzruszyli mnie do łez – mówiła po przedstawieniu Mirecka-Ploss.
- Prace nad spektaklem zajęły pół roku intensywnej pracy – podkreślał Aleksander Maicher, dyrektor wykonawczy Międzynarodowego Instytutu Dialogi i Tolerancji im. Jana Karskiego w Rudzie Śląskiej. - Historia Karskiego dla współczesnych pokoleń jest odległa i trudna do wyobrażenia. Towarzyszą jej bardzo silne emocje, dlatego praca nad spektaklem kosztowała uczestników warsztatów bardzo wiele wysiłku. Do jego realizacji zaprosiliśmy jednak młodych ludzi, aby przełożyć historię Karskiego na język współczesnych nastolatków. W ten sposób pamięć o jego legendarnej misji będzie trwała dalej w kolejnym pokoleniu Polaków – dodał.
Zwieńczeniem premiery było spotkanie z Kayą Mirecką-Ploss, która wspominała postać Jana Karskiego. – To była tragiczna postać. Na co dzień szczupły, elegancki i dystyngowany, a w domu tragiczny. Nigdy nie zapomniał tych, którzy zginęli – mówiła Mirecka-Ploss. Dodała, że młodzież była zawsze nadzieją profesora. – Karski twierdził, że młode pokolenie zbuduje lepszy świat – wspominała. Jednocześnie zapowiedziała, że będzie walczyć o włączenie „Tajnego Państwa” Karskiego do kanonu lektur szkolnych w Polsce i USA.
Towarzyszka ostatnich lat życia Karskiego opowiadała rudzianom również o swojej ostatniej książce zatytułowanej „Kobieta, która widziała za dużo”. Bardzo dobrze publikację tę oceniła reżyser Agnieszka Holland. - Autorka jest niezwykłą kobietą z niezwykłą biografią, charakterem i talentem. Nie bała się nigdy ryzykować, iść pod prąd, sterować, niezależnie od konwenansów, swym życiem, jeśli uważała, że racja jest po jej stronie – napisała o Mireckiej-Ploss Agnieszka Holland. Jej zdaniem książka „Kobieta, która widziała za dużo” jest prawdziwą historią i dowodem na siłę i odwagę autorki. Jednocześnie jest to, jej zdaniem pasjonujący thriller psychologiczny godny najlepszego amerykańskiego filmu. Jak podkreśliła sama Kaya Mirecka-Ploss, gdyby nie Jan Karski, ta książka nigdy by nie powstała.
Międzynarodowy Instytut Dialogu i Tolerancji im. Jana Karskiego działa w Rudzie Śląskiej od czterech lat. Fundacja ma na celu m.in. ochronę praw człowieka, rozwój wolnych mediów oraz przeciwdziałanie antysemityzmowi i ksenofobii. Ma również przypominać postać słynnego emisariusza władz Polskiego Państwa Podziemnego. Jan Karski urodził się 24 kwietnia 1914 w Łodzi. Był polski prawnikiem i dyplomatą. Podczas II wojny światowej, od 1939 roku działał w konspiracji. Za swoją działalność został odznaczony najwyższymi odznaczeniami państwowymi – polskim Orderem Orła Białego i amerykańskim Medalem Wolności.