Zakończenie sezonu przy piekaroku
Ostatni raz w tym roku będzie można skosztować chleba z rudzkiego piekaroka. 8 października br. /czwartek/ przy zabytkowym piecu chlebowym w Rudzie Śląskiej – Rudzie zostanie zorganizowane powitanie jesieni. Będzie ono połączone z rozstrzygnięciem konkursu na najpiękniejszy rudzki „paryzol”. Impreza zakończy się ogniskiem z harcerzami.
W najbliższy czwartek, 8 października od godz. 18:00 przy jedynym czynnym w regionie zabytkowym piecu chlebowym, tzw. piekaroku (ul. Bujoczka 24, dzielnica Ruda) będzie można podziwiać prace laureatów konkursu na „Najpiękniejszy śląski paryzol”, który został zorganizowany przez Muzeum Miejskie w Rudzie Śląskiej. – Na konkurs wpłynęło 45 prac, przepięknych, różnorodnych parasoli. Tak jak w poprzedniej edycji bardzo ucieszyła nas pomysłowość autorów i przede wszystkim regionalne akcenty w pracach – mówi Ewelina Pieczka, etnolog i kustosz w rudzkim muzeum. Jak zwykle będzie okazja do degustacji chleba, wypiekanego na naturalnym zakwasie, w tradycyjnym piekaroku opalanym drewnem. Najmłodsi będą mogli też na miejscu przyozdobić kartonowy parasol według własnego pomysłu. Podsumowaniem imprezy i tegorocznego sezonu przy piekaroku będzie ognisko przygotowane przez Hufiec ZHP Ruda Śląska, połączone z pieczeniem kiełbasek ufundowanych przez Zakłady Mięsne "Kuś".
Kilka razy w roku rudzki magistrat organizuje spotkania przy piekaroku, na których można częstować się świeżo wypieczonym chlebem tradycyjną metodą. – W ubiegłym roku świętowaliśmy ostatki przy piekaroku, bawiliśmy się na pikniku z bajlagą i żegnaliśmy lato – mówi Krzysztof Piecha, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej i Promocji Miasta Urzędu Miasta. – W marcu tego roku witaliśmy wiosnę, organizowaliśmy letni piknik, a sezon kończymy powitaniem jesieni – zachęca do udziału w imprezie Krzysztof Piecha, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej i Promocji Miasta.
Piekarok przy ul. Bujoczka powstał około 1900 roku. Chleb wypiekano w nim do lat 50. ubiegłego wieku. Składa się z przedsionka i pieca. Swojego czasu został zagospodarowany na pomieszczenie dla królików. By obiekt doprowadzić do stanu pierwotnego, trzeba było rozebrać i odtworzyć
na nowo część, w której znajdował się piec. Wymieniono również dach i niektóre elementy elewacji. Piekaroki były nieodłącznym elementem XIX-wiecznych familoków. Z czasem ulegały zniszczeniu lub wykorzystywano je do innych celów niż piekarnicze.