Header decorative image
Kir Żałobny

W trosce o górnictwo

W trosce o górnictwo

Niskie ceny węgla, łagodna zima i miliony ton węgla zalegające na zwałach. To główne przyczyny kłopotów finansowych branży górniczej. Z kondycją rudzkich kopalń zapoznali się dziś radni Rudy Śląskiej, którzy wystosowali apel do premiera w sprawie kryzysu w górnictwie.

Na terenie Rudy Śląskiej działają cztery kopalnie, z czego jedna należy do Katowickiego Holdingu Węglowego, a trzy do Kompanii Węglowej. Dyrektorzy tych ostatnich spotkali się dziś z radnymi, by nakreślić sytuację branży górniczej. - Górnictwo funkcjonuje na zasadach sinusoidy - podkreślał Wojciech Szymiczek, dyrektor kopalni Halemba-Wirek. - W tej chwili mamy akurat kiepski czas, ale liczymy, że po tym słabszym okresie nadejdą lepsze czasy. Aktualnie nie są prowadzone żadne działania, które zmierzałyby do likwidacji czy ograniczania wydobycia i normalnie prowadzimy swoją działalność. Nie ma przesłanek, żeby powodować jakiś niepokój w kopalniach - dodawał  

Duży wpływ na kłopoty branży górniczej mają niskie ceny węgla, które wahają się w granicach 76 - 80 dolarów za tonę. Spadek cen surowca to m.in. efekt łagodnej zimy w Europie, wysokich zapasów oraz słabego popytu na rynkach rozwiniętych. Dlatego też Kompania Węglowa utworzyła specjalne zespoły, które mają pomóc spółce poradzić sobie z kryzysem. Mają one wskazać na przyszłość podstawowe zasady i działania, które pozwolą nam w pierwszej kolejności uzyskać płynność finansową oraz stać się bardzo poważną konkurencją na rynku - mówił Szymiczek. Do zadań zespołów ma należeć też wypracowanie strategii sprzedaży węgla wydobywanego na bieżąco, jak i tego, który zalega na zwałach.

Sytuacja w branży górniczej zaniepokoiła radnych Rudy Śląskiej, którzy zwrócili się dziś do Rządu z apelem o podjęcie działań w tej sprawie. „Pragniemy wyrazić nadzieję i oczekiwanie na podjęcie skutecznych działań, które pozwolą na utrzymanie wielu miejsc pracy i rozwoju tej jakże istotnej gałęzi gospodarki narodowej w przyszłości” - czytamy w podjętej uchwale Rady Miasta.   

Kompania Węglowa S.A. jest największą firmą górniczą w Europie. W spółce pracuje łącznie około 55 tys. osób, a jej roczna zdolność wydobywcza wynosi około 40 mln ton. Obecnie wydobycie węgla w spółce spada - w 2012 wyniosło 39 mln t, a w 2013 36 mln t. W ubiegłym roku KW na sprzedaży węgla straciła ponad miliard zł. Dużym problemem dla spółki jest nadprodukcja węgla - na zwałach ma go obecnie 5 mln ton.

Zdaniem szefa spółki Kompania Węglowa w tym roku i w kolejnych dwóch latach może generować straty, a zyski są możliwe za trzy lata. - Ten rok będzie na minusie i być może też następne dwa lata. Istotne jest jednak odzyskanie płynności finansowej i zdobycie rynku. Jeśli to się uda zrobić, to nastąpi poprawa sytuacji, a ona będzie generować dalsze możliwości. Być może za trzy lata możliwe będzie generowanie zysku. Jeśli do tego dołoży się dobry rynek, to będziemy na prostej - mówił podczas majowego Europejskiego Kongresu Gospodarczego prezes Mirosław Taras.

Wróć

Prześlij opinię

Na skróty

Zapisz się na newsletter