Header decorative image
Kir Żałobny

W obronie KWK „Pokój”

W obronie KWK „Pokój”

Około 2 tys. osób wzięło udział w manifestacji w obronie Kopalni „Pokój” w Rudzie Śląskiej. Jej uczestnicy przeszli ulicami miasta sprzed zakładu pod rudzki magistrat. W tym czasie prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic uczestniczyła w spotkaniu z premier Ewą Kopacz, które dotyczyło obecnej sytuacji w górnictwie. Samorządowcy otrzymali zapewnienie, że będzie prowadzony proces restrukturyzacji, a te zakłady, które przejdą go pomyślnie, będą "fedrowały dalej".

Rudzianie wyszli dziś na ulice miasta, by zamanifestować solidarność i poparcie dla górników broniących swoich miejsc pracy. W marszu wzięło udział ponad 2000 osób. Strajkujących wsparli emeryci, młodzież i wszyscy, którym nie obojętne są losy wielu rudzkich rodzin. Do marszu dołączali przechodnie, inni oklaskami wspierali manifestujących.

- Przekazuję Wam wyrazy solidarności, poparcia i życzliwego zrozumienia ze strony prezydent miasta. Wielokrotnie Grażyna Dziedzic powtarzała, że branża górnicza boryka się z wielkimi problemami i tymi problemami trzeba się poważnie zająć. Być może teraz właśnie jest ten moment, kiedy przynajmniej część tych problemów znajdzie rozwiązanie – mówiła do zebranych przed magistratem sekretarz miasta Grażyna Janduła-Jonda.

Uczestnicy manifestacji podziękowali władzom samorządowym Rudy Śląskiej za wsparcie, wspólnie odśpiewali rotę i hymn narodowy, po czym rozeszli się do domów. W tym czasie prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic uczestniczyła w spotkaniu z premier Ewą Kopacz w Urzędzie Wojewódzkim
w Katowicach.

Premier Kopacz spotkała się z prezydentami miast, w których znajdują się kopalnie przeznaczone do likwidacji. Prezydenci czterech śląskich miast  wypracowali wspólne stanowisko, które przedstawili pani premier, a wcześniej Międzyzwiązkowemu Komitetowi Protestacyjno-Strajkowemu.

Nie zgadzamy się na likwidację naszych kopalń. Domagamy się opracowania programu naprawczego całej branży, a nie jednej spółki – to  zgodne stanowisko prezydentów Bytomia, Gliwic, Rudy Śląskiej i Zabrza. Włodarze tych miast nie mają wątpliwości, że sytuacja całej branży górniczej jest zła, że konieczne są działania naprawcze. Jednak sposób, w jaki rząd zamierza je wdrażać jest dla strony samorządowej nie do przyjęcia.

Wróć

Prześlij opinię

Na skróty

Zapisz się na newsletter