Header decorative image
Kir Żałobny

Tak się oszczędza w Rudzie Śląskiej

Tak się oszczędza w Rudzie Śląskiej

Zobowiązania miasta zmniejszone o 30 mln złotych, zadłużenie o 18 mln, a wydatki bieżące o prawie 34 mln złotych, a wszystko to osiągnięte przy niedoszacowanym budżecie na kwotę około 60 mln złotych – to najważniejsze dane przedstawione w rocznym raporcie sprawowania urzędu prezydenta Rudy Śląskiej przez Grażynę Dziedzic. - Najgorsze mamy już chyba za sobą. Ale do osiągnięcia celu jeszcze daleko. Jeszcze długa droga przed nami – podkreśliła prezydent miasta.

Kończący się rok był niezwykle trudny dla rudzkiego samorządu. Nie dość, że miasto było zadłużone na 206 mln złotych /kredyty, pożyczki i obligacje/, to jeszcze  z powodu zbyt dużych wydatków w roku 2010 nowe władze miasta rozpoczynały rządy z balastem nie zapłaconych, przez poprzednie władze, faktur na łączną kwotę 56 mln złotych. Prawie połowa z nich w wysokości 21 mln złotych miała status zobowiązań wymagalnych, których termin płatności upłynął 31 grudnia 2010 roku. Wkrótce okazało się, że miasto ma niedoszacowany budżet na kwotę około 60 mln złotych. Sytuacja była tak zła, że banki nie chciały z nowymi władzami miasta rozmawiać o jakimkolwiek kredytowaniu. – Pierwsze miesiące mojego urzędowania, to nieustanne gaszenie pożarów – mówiła prezydent Rudy Śląskiej. W tej sytuacji Grażyna Dziedzic sprawowanie urzędu rozpoczęła od wdrożenia radykalnego programu racjonalizacji wydatków. W sumie dzięki podjętym działaniom wydatki bieżące miasta zostały zmniejszone o prawie 34 mln złotych.

Efekty „zaciskania pasa” są już widoczne w budżecie. Zobowiązania miasta tylko z tytułu niezapłaconych faktur na kwotę 56 mln złotych zostały zmniejszone do poziomu 15 mln zł. Zobowiązania wymagalne wynoszą nieco ponad 4 mln zł /stan na dzień 31 października 2011/. Władzom miasta udało się również zmniejszyć zadłużenie z tytułu obligacji, pożyczek i kredytów. Na początku 2011 roku wynosiło ono 206 mln złotych. Teraz długi miasta sięgają kwoty około 188 mln zł. – Pomimo bardzo trudnej sytuacji finansowej udało się nam nie tylko zahamować narastający od kilku lat wzrost zobowiązań i długów miasta, ale również je zmniejszyć – mówiła prezydent Grażyna Dziedzic. Dodała, że wszystko to zostało osiągnięte przy niedoszacowanym budżecie. Okazało się, że w przygotowanym przez poprzednie władze miasta projekcie budżetu na rok 2011 brakuje pieniędzy na wypłaty dla nauczycieli oraz pracowników innych jednostek miejskich. – To był dla mnie i moich współpracowników najgorszy moment. Na szczęście wszystko skończyło się pomyślnie. Wydatki na oświatę były w tym roku wyższe niż w 2010. Nie dość, że nie zabrakło nam pieniędzy na pensje, to jeszcze wypłaciliśmy nauczycielom zaległe świadczenia – podkreśliła prezydent Dziedzic.

W pierwszej kolejności cięcia wydatków objęły Urząd Miasta. Przede wszystkim zmniejszono ilość zatrudnionych w nim urzędników. 31 grudnia 2010 roku w magistracie pracowało 713 osób. Na koniec grudnia bieżącego roku liczba ta wyniesie 596 pracowników. Oszczędności z tego tytułu wyniosły w tym roku ponad 2,6 mln złotych /fundusz płac/, jednak prawdziwe efekty tych działań pojawią się dopiero w przyszłym roku. Oszczędności sięgną wówczas około 5 mln zł. Kolejny milion udało się zaoszczędzić na oświetleniu ulic w mieście i w obrębie granic Rudy Śląskiej. Obniżono również m.in. koszty utrzymania służbowych samochodów, szkoleń, podróży służbowych, zakupu biletów komunikacji miejskiej, a nawet opłaty za telefony komórkowe. Oprócz oszczędności władze gminy skoncentrowały się na szukaniu dodatkowych przychodów do budżetu. Sprzedaż Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej jest tylko jednym z przykładów. Kwota ze sprzedaży spółki ciepłowniczej, w sumie 41 mln zł, niewątpliwie jeszcze bardziej poprawi sytuację budżetu. Jeżeli pieniądze z tej transakcji wpłyną na konto Urzędu Miasta do końca roku, to 2011 rok miasto zamknie bez zobowiązań wymagalnych oraz ze sporymi środkami do zagospodarowania.

Plan wydatków Rudy Śląskiej na koniec września tego roku wynosił nieco ponad 509 mln złotych. W projekcie przyszłorocznego budżetu dochody miasta są oszacowane na poziomie 530 mln złotych. Warto podkreślić, że są one wyższe od planowanych wydatków, które zostały oszacowane na poziomie września tego roku, czyli 509 mln zł. Osiągnięta w ten sposób nadwyżka zostanie przeznaczona na spłatę kredytów w wysokości prawie 7 mln zł oraz spłatę pożyczek otrzymanych na finansowanie zadań realizowanych z udziałem środków pochodzących z budżetu UE /ok. 16 mln zł/. Miasto musi również w przyszłym roku wykupić obligacje zaciągnięte w latach poprzednich na realizację zadań inwestycyjnych w wysokości 20 mln złotych. W sumie na spłatę zobowiązań z tytułu obligacji, kredytów i pożyczek miasto w roku 2012 musi wydać 43 mln zł.

Łączna kwota przypadających w roku 2012 rat zaciągniętych kredytów i pożyczek wykupu papierów wartościowych oraz potencjalnych spłat kwot wynikających z udzielonych poręczeń w stosunku do planowanych na rok 2012 dochodów budżetowych wynosi 12,56 procent i jest zgodna z ustawą o finansach publicznych /maksymalnie 15 proc./. Według prognoz zadłużenie miasta 31 grudnia 2012 roku wyniesie nieco ponad 168 mln złotych, co stanowi 31,75 procent w stosunku do planowanych dochodów. Zadłużenie to mieści się w granicach wytyczonych w ustawie, która zezwala gminom maksymalnie zadłużać się do poziomu 60 procent w stosunku do planowanych dochodów.

INFORMACJA O STANIE FINANSÓW MIASTA RUDA ŚLĄSKA ZA ROK 2011

Wróć

Prześlij opinię

Na skróty

Zapisz się na newsletter