Header decorative image
Kir Żałobny

Sytuacja Rudy Śląskiej jest dobra

Sytuacja Rudy Śląskiej jest dobra

Zmniejszenie zadłużenia miasta o prawie 64 mln zł, zwiększenie budżetu o 70 mln zł, utrzymanie stawek podatku od nieruchomości na dotychczasowym poziomie, wzrost liczby przedsiębiorców oraz jedna z najniższych stóp bezrobocia w regionie - to zdaniem władz Rudy Śląskiej dowody na to, że sytuacja w mieście jest stabilna. Prezydent Grażyna Dziedzic przedstawiła dziś dziennikarzom najnowsze dane obrazujące sytuację Rudy Śląskiej.

 

- Kiedy obejmowałam urząd prezydenta miasta, finanse Rudy Śląskiej były w katastrofalnym stanie – przypomina Grażyna Dziedzic. - Zadłużenie miasta wynosiło około 220 mln złotych, a kwota poręczeń kredytowych udzielonych przez samorząd wynosiła 350 mln zł. Tuż po wygranych wyborach zastaliśmy niezapłacone zobowiązania i faktury za wykonane w 2010 roku usługi w wysokości ok. 56 mln złotych – mówi prezydent Rudy Śląskiej.

- Ta sytuacja zmusiła nas do szukania oszczędności. Zaczęliśmy je od siebie, czyli od wydatków na administrację. Ograniczyliśmy zatrudnienie w Urzędzie Miasta, o ponad 130 osób ograniczając jednocześnie inne wydatki na administrację – podkreśla prezydent Dziedzic. Na efekty tych oszczędności nie trzeba było długo czekać. W 2012 roku wydatki na administrację publiczną w Rudzie Śląskiej wyniosły 41,9 mln złotych, co w przeliczeniu na jednego mieszkańca daje 293,31 złotych. To o 31 złotych mniej, niż w roku poprzednim.

- Polityka ograniczania wydatków przyniosła oczekiwane efekty. Zadłużenie miasta jest dziś na dużo niższym i bezpieczniejszym poziomie, niż wtedy, kiedy zaczynałam kadencję. W roku 2010 wynosiło ono bowiem 220 mln zł, w 2012 161 mln zł, a w 2013 niecałe 156 mln zł. Co ważne, oszczędzanie nigdy nie odbywało się kosztem mieszkańców – zapewnia prezydent Rudy Śląskiej. Jej zdaniem prowadzona w mieście polityka finansowa nie odbija się też na przedsiębiorcach.

O tym, że w sferze gospodarki miasta nie ma mowy o stagnacji świadczy budżet Rudy Śląskiej, którego przychody systematycznie z roku na rok rosną. Z danych Wydziału Podatków i Opłat Lokalnych wynika, że w latach 2009 – 2012 liczba firm objętych wymiarem podatku od nieruchomości wzrosła w Rudzie Śląskiej z 381 do 462. Jak pokazują urzędowe statystyki w tym czasie o ponad 10 mln zł wzrosły przychody budżetu miasta z tytułu tegoż podatku.

Zdaniem władz Rudy Śląskiej stabilizacja finansów miasta była możliwa dzięki racjonalnemu zarządzaniu miejskimi inwestycjami. - Inwestycje są ważne dla rozwoju miasta, ale ważne, by były one realizowane na miarę możliwości danego miasta, a nie na miarę chęci i ambicji – uważa prezydent Grażyna Dziedzic. Co za tym idzie, w 2011 roku w Rudzie Śląskiej zainwestowano ponad 56 mln złotych, a w zeszłym 54 mln. W roku bieżącym będzie to natomiast 51 mln zł. Dla porównania na spłatę rat kredytów zaciągniętych w pierwszej dekadzie XXI wieku trzeba było przeznaczyć ponad 42 mln złotych w roku 2011, a w 2012 – ponad 38 mln zł. W roku bieżącym Ruda Śląska musi natomiast spłacić aż 46 mln złotych. - Gdyby nie te zobowiązania, to wydatki inwestycyjne mogłyby być na poziomie 80 – 90 mln złotych – komentuje prezydent Dziedzic.

Jak się okazuje konieczność spłacania miejskich długów skutkowała brakiem środków na inwestycje unijne - przez cały rok 2011 miasta nie było stać na tzw. wkład własny, wymagany w tego rodzaju projektach. Władze Rudy Śląskiej aktualnie koncentrują się na dobrym przygotowaniu projektów, które mogłyby być finansowane z następnego budżetu unijnego na lata 2014 – 2020.

- Staraliśmy się również pozyskać pieniądze na budowę drugiego odcinka trasy N-S. Obecnie nasz wniosek jest na liście rezerwowej, ponieważ uznano, iż trasa ma charakter lokalny, a nie regionalny – mówi Grażyna Dziedzic. Niezrażone tym władze Rudy Śląskiej zgłosiły trasę N-S jako propozycję do Kontraktu Terytorialnego, czyli umowy między Ministrem Rozwoju Regionalnego a samorządem województwa na łączną kwotę 681 mln zł. Część trasy między A4 i DTS została zgłoszona do projektów kluczowych (413 mln zł). Aktualnie wniosek jest weryfikowany przez Urząd Marszałkowski. Jak deklarują władze Rudy Śląskiej, do tej pory miastu udało się przygotować 26 dodatkowych projektów zakwalifikowanych do realizacji w latach 2014 – 2020 na kwotę 62 mln zł.

- Rok 2010 stworzył pewnego rodzaju nową koncepcję na zarządzanie miastem – mówi Krzysztof Rodzoch, radny, szef Stowarzyszenia „Razem dla Rudy Śląskiej”. – Jest grupa radnych, która wspiera i w dalszym ciągu będzie wspierać realizację programu wyborczego pani prezydent z roku 2010, oczywiście po korektach wymuszonych złym stanem finansów miasta. Bo to nic innego, jak tylko zdrowy rozsądek zadecydował o pewnych zmianach, oszczędnościach i cięciach, które trzeba było do tego programu wprowadzić – uważa radny.

Z tą polityką nie zgadza się grupa mieszkańców, która zamierza przeprowadzić w mieście kolejne głosowanie w sprawie odwołania prezydent miasta. Zdaniem władz Rudy Śląskiej wytaczane przez nich argumenty są jednak bezzasadne. Szczegółowe odniesienie władz miasta do zarzutów grupy inicjatywnej można przeczytać tutaj.

Wróć

Prześlij opinię

Na skróty

Zapisz się na newsletter