Stare jest piękne
Kilkaset osób odwiedziło dzisiaj stuletni szyb „Mikołaj”. Wszystko za sprawą niecodziennej ekspozycji „RE-aktywacja przedmiotu” zaprezentowanej w murach rudzkiego zabytku. Odwiedzający na własne oczy mogli przekonać się jak piękne i unikatowe meble można stworzyć z pozornie niepotrzebnych rzeczy.
Wystawa zorganizowana została we współpracy fundacji Hereditas Silesiae Superioris z Katowic z Vintage Garage z Bytomia. Zaprezentowana została najnowsza kolekcja prac Rafała Bryka. Spod ręki artysty wychodzą m.in. stoły i lampy nawiązujące do stylu steampunk (era maszyny parowej). Są oryginalnymi ozdobami, ale także w pełni funkcjonalnymi przedmiotami codziennego użytku. Artysta wykorzystuje do ich tworzenia nie tylko stare, porzucone przedmioty, ale także naturalne i ekologiczne materiały (kleje, żywice itp). - Większość przedmiotów pochodzi ze złomowca, czy tzw. śmietnika. Pewną część rzeczy dostarczają mi także moi znajomi, z myślą że mogą się do czegoś przydać – podkreślał Rafał Bryk.
Autor prac, swoją przygodę z prezentowaną sztuką rozpoczął stosunkowo niedawno. - Jakiś rok temu zdałem sobie sprawę z tego co tak naprawdę chcę robić, co daje mi satysfakcję i zacząłem rozwijać ideę ratowania starych przedmiotów – tłumaczył Rafał Bryk. - W dzisiejszych czasach, w dobie plastiku, większość tych rzeczy ląduje na śmietniku lub na złomowisku, a wraz z nimi zanika cały bagaż nagromadzonych emocji. Na miarę moich możliwości staram się je ratować i dać im drugie życie. Być może za jakiś czas młodzi ludzie z wykonywanymi ręcznie przedmiotami będą mieli tylko do czynienia w muzeum, czy na tego rodzaju wystawach – podsumował.
Wśród zwiedzających dzisiejszą wystawę znaleźli się państwo Elżbieta i Jerzy Klimek z Rudy Śląskiej, którzy mieli okazję pracować w zamkniętej już dzisiaj kopalni „Wawel”. - Wykorzystanie w ten sposób przestrzeni byłej kopalni to bardzo dobry pomysł. Technika idzie do przodu, a w ten sposób nasze dzieci, wnuki będą mogły zobaczyć co kiedyś ludzie stworzyli. Ta wystawa to wspaniała rzecz, tak więc wszystko odbieramy bardzo pozytywnie – podkreślali.
Przypomnijmy, że stuletni szyb Mikołaj niedawno wpisany został do rejestru zabytków. Ten najstarszy ośrodek wydobywczy na Górnym Śląsku powstał w 1931 roku z połączenia trzech rudzkich kopalń – „Brandenburg”, „Wolfgang” oraz „Hrabia Franciszek”. Wspomniane kopalnie zarządzane były przez hrabiego Walentego Ballestrema, który jeden z nowootwieranych szybów nazwał imieniem swojego pierworodnego syna, Mikołaja.
Dzisiejszy zespół tworzą budynki: nadszybia, maszyny z halą przetwornic i częścią warsztatu oraz stalowa wieża wyciągowa. Obok znajduje się hala maszyn elektrociepłowni „Mikołaj”. Oprócz obiektów budowlanych zostały zachowane urządzenia górnicze: maszyna wyciągowa Siemens
z kołem Ilgnera, szybowskaz, tachograf oraz zestaw przetwornic.
W czerwcu tego roku, po raz drugi na terenie obiektu odbyły się obchody Industriady, czyli corocznego święta Szlaku Zabytków Techniki. Organizacją imprezy w tym miejscu zajmuje się Fundacja Hereditas Silesiae Superioris z Katowic, opiekun obiektu.