Rudzki szpital na prostej
Rudzki szpital uratowany. Prezydent miasta Grażyna Dziedzic przekazała spółce Szpital Miejski (sp. z o.o.) budynki szpitala i grunty, o łącznej wartości ponad 21,3 mln złotych. – Ta decyzja daje nam nie tylko możliwość dalszego działania, ale również podnosi wiarygodność spółki wobec podmiotów zewnętrznych i umożliwia zakup niezbędnego sprzętu – podkreśla prezes szpitala Sławomir Święchowicz.
- Nie ukrywam, że się ogromnie cieszę. Pierwsze tygodnie mojej pracy na stanowisku prezydenta miasta, to ciągła walka o szpital. Momentami było naprawdę bardzo ciężko – powiedziała tuż po podpisaniu umowy notarialnej prezydent Grażyna Dziedzic. Jej zdaniem rudzki szpital najgorsze chwile ma już za sobą.
Decyzja o dokapitalizowaniu spółki Szpital Miejski była jedyną, która mogła uratować ją przed ogłoszeniem upadłości, co praktycznie wiązałoby się z zamknięciem jedynego szpitala w Rudzie Śląskiej. Taki scenariusz zagrażał szpitalowi od początku przekształcenia go w spółkę, co miało miejsce w kwietniu 2010 roku. Prezes szpitala dr Sławomir Święchowicz podkreśla, że od początku działalności zachodziły przesłanki do ogłoszenia upadłości szpitala zgodnie z przepisami Kodeksu Handlowego Spółek. Praktycznie pod koniec każdego kwartału strata spółki przekraczała sumę kapitałów rezerwowych i połowę kapitału zakładowego. Było to spowodowane niskim kapitałem zakładowym spółki i rosnącymi lawinowo zobowiązaniami.
Pomimo wstępnych deklaracji, nowa spółka nie została właścicielem nie tylko budynków i gruntów szpitalnych ale nawet sprzętu i wyposażenia szpitalnego, co miało wpływ na wysokość kapitału założycielskiego spółki Szpital Miejski. Pod koniec ubiegłego roku strata szpitala urosła do ponad 4,6 mln złotych, tymczasem jego kapitał zakładowy wynosił nieco ponad 2,8 mln złotych. Taki wynik, to efekt błędów popełnionych podczas przekształcania szpitala w spółkę prawa handlowego. Opracowany wówczas biznes plan spółki Szpital Miejski, można określić mianem „pobożnych życzeń".
Powołany na początku bieżącego roku nowy zarząd (prezes Sławomir Święchowicz, vice prezes Agnieszka Kozak) przejmując spółkę wziął na siebie ogromną odpowiedzialność. Szpital rozpoczął rok ze stratą wynoszącą blisko 4,7 mln zł oraz licznymi problemami organizacyjnymi. Brakowało pieniędzy praktycznie na wszystko, w tym na wypłaty dla pracowników szpitala. Zarząd był zmuszony wystąpić do ZUS-u z wnioskiem o odroczenie terminu płatności składek o 6 miesięcy. - Poważne problemy, z jakimi borykał się szpital w tym okresie udało się pokonać, głównie dzięki ogromnemu zaangażowaniu prezydent Grażyny Dziedzic – podkreśla prezes Święchowicz. Sytuację szpitala pogarszał dodatkowo były prezes spółki, który „zablokował” na kilka miesięcy w KRS wpis nowego składu zarządu spółki. W ten sposób uniemożliwił przez kilka miesięcy rejestrację kolejnych, istotnych wydarzeń dla spółki, takich jak podwyższenie kapitału zakładowego w maju o kolejny 1 mln złotych oraz zmiany w umowie spółki.
Pomimo ogromu problemów i spraw, strata za pierwsze półrocze, w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, jest zdecydowanie niższa, co pozwala z optymizmem myśleć o przyszłości. Na poprawę kondycji i zmniejszenie strat szpitala wpłynęły działania realizowane przez nowy zarząd: w pierwszej kolejności ograniczono prawie o połowę koszty funkcjonowania zarządu, dokonano reorganizacji pracy sekcji statystyki medycznej, zapewniając skuteczniejszą kontrolę sprawozdawczości sporządzanej dla NFZ, poprawiono gospodarkę lekami. Wymierne korzyści daje także zatrudnienie pracownika socjalnego, który skutecznie zajął się rozliczeniem leczenia osób „nieubezpieczonych” oraz poprawa współpracy pomiędzy oddziałami szpitala.
Zarząd spółki ma szereg planów, które zamierza wdrożyć, po to, by jeszcze bardziej poprawić kondycję szpitala. Zostaną one przedstawione w nowej koncepcji medycznej opracowywanego biznes planu spółki.