Rudzki kolos w obiektywie
Kiedyś wytapiał stal, a dziś jest atrakcją dla artystów fotografików. Nowobytomski wielki piec, bo o nim mowa, zaczyna swoje nowe życie. Dzięki pięciu kreatywnym i pełnym pasji studentkom z katowickiej Akademii Sztuk Pięknych, nabrał również znaczenia artystycznego. Zorganizowana na terenie Huty Pokój sesja zdjęciowa towarzysząca warsztatom fotograficznym prowadzonym pod nazwą „Slaska Kraina” pozwoliła wydobyć z rudzkiego kolosa to, co w nim najpiękniejsze, przypomnieć o dawnej świetności oraz niebywałej funkcji, jaką pełnił jeszcze w latach 90.
Natalia Jonszta, Kamila Laksa, Emilia Chrobok, Klaudia Lata oraz Wiesława Karch to pięć ambitnych studentek Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, które zdecydowały się wziąć udział w międzynarodowych warsztatach fotograficznych organizowanych na terenie Śląska. Wielki piec Huty Pokój, który znalazł się wśród obiektów takich jak Walcownia Cynku w Katowicach – Szopienicach, kopalnia Bielszowice, kopalnia Mysłowice, czy też Huta Uthemana w Katowicach – Szopienicach, początkowo zaskoczył je monumentalnością, jednak szybko odnalazły się w wyznaczonej im roli.
– Zainteresowała mnie tematyka prowadzonych warsztatów. Nigdy wcześniej nie miałam okazji fotografować obiektów przemysłowych – starych, opuszczonych, ale bardzo ważnych – tłumaczy swój udział w projekcie Emilia Chrobok, studentka pierwszego roku grafiki komputerowej na ASP. – Powszechnie mówi się, że obiekty te są nieciekawe, użytkowe. Chciałam tutaj przyjechać, by odkryć piękno w nich drzemiące, spojrzeć na nie z punktu widzenia estetyki i choć na moim osiedlu znajduje się kopalnia wybrałam właśnie Hutę Pokój, mającą ogromne znaczenie tak dla miasta, jak i dla całego Śląska – dodaje.
W sztuce liczy się indywidualne podejście każdego artysty do prezentowanego dzieła, obiektu. Dziewczyny, które odwiedziły wielki piec Huty Pokój, jak prawdziwe profesjonalistki starały się odnaleźć punkt zaczepienia, miejsce szczególne, które mogłyby zarejestrować i zachować dla przyszłych pokoleń. - Myślę, że zrealizowałam wcześniej postawione założenia. Starałam się podkreślić życie, które się kiedyś tutaj toczyło, uchwycić nieustannie zmieniające się światło – podkreśla Wiesława Karch, studentka pierwszego roku na ASP. - To miejsce ma ciekawą historię i może nam jeszcze wiele o niej powiedzieć. Dla niejednej osoby może być inspiracją – dodaje.
Międzynarodowe warsztaty fotograficzne zorganizowane przez trzy współpracujące ze sobą jednostki – Akademię Sztuk Pięknych w Katowicach, Uniwersytet Tomasza Baty w Zlinie oraz Akademię Sztuk Pięknych w Bratysławie - mają na celu fotograficzne udokumentowanie dziedzictwa regionu w kontekście jego historii oraz przemian dnia dzisiejszego. Dwa lata temu projekt o podobnej tematyce zrealizowano na terenie Zabrza. Obecne warsztaty, w których udział bierze ponad 30 studentów, w tym również z zagranicy, są kontynuacją tych pierwszych, jednak teren sesji fotograficznej został znacząco poszerzony do granic całego województwa.
- Na przyszłość planujemy zrealizowanie warsztatów ograniczonych do pewnego obszaru 2, czy 3 km2, np. dzielnicy, fabryki, czy miejsca po fabryce. To byłby długofalowy projekt. Studenci powróciliby w to samo miejsce po roku, gdzie nastąpiłaby konfrontacja ze zmianami jakie zaszły na miejscu. Podobny projekt Czesi prowadzili już ze szkołą w Dortmundzie – podsumowuje ad. Piotr Muschalik, kierownik Pracowni Fotografii Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Ponadto studenci podczas tegorocznych warsztatów mają szansę zapoznać się z twórczością osobistości świata fotografiki takich jak Michał Jędrzejowski, Tomasz Liboska czy Sławomir Rumiak.
W przyszłą sobotę /1 grudnia/ w Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach odbędzie się wystawa prezentująca cykl autorskich fotografii powstałych w trakcie warsztatów. Otwarcie zaplanowano na godzinę 18.00. Przewidziano również publikację prac w formie katalogu.
- Nowy Bytom stanowi centralną dzielnicę miasta, która powstała wokół Huty Pokój dla zaspokojenia potrzeb mieszkalnych i usługowych zakładu przemysłowego i od tegoż zakładu przemysłowego otrzymała swoją pierwotną nazwę. Wielki piec jest natomiast jednym z podstawowych obiektów tworzących sylwetkę zakładu przemysłowego, a także tworzących panoramę dzielnicy i miasta, jego wizerunek jest już w tej chwili dla Górnego Śląska swoistą ikoną – tłumaczy dr Łukasz Urbańczyk, miejski konserwator zabytków. - Z konserwatorskiego punktu widzenia niezmiernie ważne jest by przetrwał i ilustrował dawne środowisko produkcyjne dobrze utrwalone w miejskim krajobrazie, gdyż w przeciwnym razie sylwetka zakładu straciłaby swoją tożsamość – dodaje.
Wielki piec usytuowany przy Hucie „Pokój” wybudowano w latach 1966 - 1968. Liczący prawie 76 metrów wysokości kolos góruje nad miastem przypominając mieszkańcom o jego historii oraz wypływającej z niej tradycji przemysłowej ściśle związanej z Rudą Śląską. Właścicielem niedziałającego od dwóch lat obiektu jest firma „Stalmag”. Warto podkreślić, że nowobytomski wielki piec Huty Pokój jest ostatnią tego typu konstrukcją znajdującą się na Górnym Śląsku, dlatego ważne jest, by ze względu na swoje walory trafił do rejestru zabytków. Obecnie toczy się w tej sprawie postępowanie, które zakończy decyzja Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.