Header decorative image
Kir Żałobny

Ruda Śląska ponad średnią!

Ruda Śląska ponad średnią!

Już nie 38, a 30 miejsce zajmuje Ruda Śląska w najnowszym rankingu najbogatszych powiatów grodzkich w Polsce. Jest to najlepszy wynik od 5 lat. W zestawieniu tym, przygotowanym przez dwutygodnik samorządowy „Wspólnota”, Ruda Śląska osiągnęła wynik lepszy od średniej wojewódzkiej. Daleko w tyle są takie miasta, jak: Chorzów, Zabrze, Bytom, czy Sosnowiec. - Wynik ten świadczy o wyraźnym wzroście tempa rozwoju miasta oraz ilustruje dobrą jakość decyzji inwestycyjnych i administracyjnych podejmowanych w poprzednim roku przez władze gminy – uważa prezydent Grażyna Dziedzic.

30 miejsce w rankingu najzamożniejszych powiatów grodzkich w Polsce /klasyfikowano 47 powiatów grodzkich/ oznacza, że Ruda Śląska awansowała o osiem „oczek” w stosunku do dwóch poprzednich lat objętych rankingiem i o dziewięć w stosunku do roku 2009. W stosunku do roku 2008 wynik miasta poprawił się zaś o siedem punktów. Co ważne, w zestawieniu Ruda Śląska znalazła się powyżej średniej wojewódzkiej, zajmując ósme miejsce pośród osiemnastu śląskich miast na prawach powiatu. Tylko sześciu z nich udało się awansować w stosunku do poprzedniego roku objętego badaniem, a aż osiem pogorszyło swoje wyniki. Tylko czterem gminom udało się natomiast utrzymać pozycję z roku 2011.

- Obiektywnie muszę stwierdzić, że nasz wynik za zeszły rok jest całkiem dobry. Widać wyraźnie, że nasze działania przynoszą efekty - komentuje prezydent Grażyna Dziedzic. – Cieszy mnie zwłaszcza to, że aż tak bardzo poprawiliśmy swoją pozycję. Na przestrzeni ostatnich lat lepsze notowania mieliśmy ostatnio za 2007 rok - dodaje.

- O miejscu w rankingu decyduje przede wszystkim wysokość dochodów własnych gminy i otrzymywanych przez nią dotacji z państwa w przeliczeniu na jednego mieszkańca - tłumaczy skarbnik Rudy Śląskiej, Ewa Guziel. - Inaczej mówiąc jest tu brana pod uwagę tzw. zamożność „per capita” czyli „na głowę” - komentuje. Dodajmy, że w 2012 roku na jednego rudzianina współczynnik ten wynosił 3.244,25 zł, a dla mieszkańców podobnych miast na Śląsku średnio 3.178,81 zł. Wynik Rudy Śląskiej plasuje się zatem powyżej średniej wojewódzkiej, ale jednocześnie jest niższy od średniej krajowej, która dla powiatów grodzkich wynosi 3.453,92 zł. Jednocześnie należy jednak zauważyć, że w 2012 roku w przeliczeniu na jednego mieszkańca Ruda Śląska miała lepsze dochody od niektórych miast wojewódzkich - Bydgoszczy i Gorzowa Wielkopolskiego - w których zamożność per capita wynosiła około 3 tys. zł.

Jak wynika z raportu „Wspólnoty” rok 2012 nie był dobrym rokiem dla samorządów. Zdaniem autorów publikacji spowolnienie gospodarcze przełożyło się na sytuację finansową gmin. Zarówno w powiatach, jak i w województwach, nastąpił spadek dochodów o 9 – 10 procent oraz pogorszyła się ich struktura. Co ważne, tendencję tę udało się powstrzymać w Rudzie Śląskiej, gdzie udział dochodów własnych gminy nie tylko nie zmalał, ale wręcz wzrósł z poziomu 61,41 proc. w roku 2011 do poziomu 64,36 proc. w roku 2012. – Niewątpliwie jest to zjawisko pozytywne, świadczące o samodzielności finansowej naszego miasta – komentuje Ewa Guziel. Co ważne, dochody własne pokryły 67,69 proc. zeszłorocznych wydatków Rudy Śląskiej. Oznacza to, że sytuacja finansowa miasta jest stabilna, gdyż Ruda Śląska ponad połowę swoich wydatków finansuje z pieniędzy, które wpływają do gminnej kasy m.in. z tytułu podatków i opłat lokalnych.

Pogłębiające się trudności finansowe gmin najbardziej dobitnie widać na przykładzie spadającej liczby inwestycji samorządowych. Co ważne, zmniejszenie tempa inwestowania związane jest również z „zadyszką”, jakiej samorządy dostały po latach boomu inwestycyjnego z lat 2009 - 2010. Zdaniem autorów raportu „Wspólnoty” takiego tempa nie dało się dłużej utrzymać. Ponadto inwestycje polskich samorządów w znacznej mierze są związane z cyklem funduszy unijnych, w związku z czym takiego obniżenia należało się spodziewać.

Podobna sytuacja wystąpiła w Rudzie Śląskiej, gdzie liczba realizowanych przedsięwzięć unijnych w ostatnich dwóch latach spadła z dwóch powodów. Po pierwsze, lata 2011-2012 to końcówka budżetu unijnego, więc większość pieniędzy została już rozdysponowana, po drugie - aktualnie spłacane są miejskie długi, zaciągnięte m.in. na realizację wcześniejszych przedsięwzięć unijnych. - Przy tego rodzaju inwestycjach wymagany jest tzw. „wkład własny”, a nas po prostu nie było na niego stać - komentuje prezydent Dziedzic. - Aktualnie koncentrujemy się na dobrym przygotowaniu projektów, które mogłyby być finansowane z następnego budżetu unijnego w latach 2014 – 2020 - podkreśla. Zdaniem „Wspólnoty” tego rodzaju spowolnienie ma jednak też wymiar pozytywny - przyczynia się do zahamowania wzrostu zadłużenia samorządów. Dowodem na to jest chociażby zmniejszający się wskaźnik zadłużenia do dochodów Rudy Śląskiej. W 2010 roku wynosił on 43,01 proc. Na koniec 2012 roku zmniejszył się do poziomu 29,63 proc.

Od 1 stycznia 2013 r. 66 miast w Polsce ma status miasta na prawach powiatu. 47 z nich objętych zostało rankingiem „Wspólnoty”.

Wróć

Prześlij opinię

Na skróty

Zapisz się na newsletter