Header decorative image
Kir Żałobny

Kolejne czworaczki w Rudzie Śląskiej

Kolejne czworaczki w Rudzie Śląskiej

Amelia, Lilianna, Olivier i Nikodem – to imiona czworaczków, które urodziły się w rudzkim szpitalu miejskim. To kolejne czworaczki, które  przyszły na świat w Szpitalu Miejskim w Rudzie Śląskiej. – Czuję się dobrze. Teraz najważniejsze, żeby maleństwa były zdrowe i dobrze się rozwijały – mówi Elwira Wojtak z Dąbrowy Górniczej, mama rodzeństwa. Dzieci urodziły się  w 28 tygodniu ciąży.

- Czuję się dobrze – mówi szczęśliwa mama. - Na początku potrzebowałam czasu, żeby oswoić się z informacją, że będę mamą czworaczków, ale kiedy minęło pierwsze zaskoczenie czekaliśmy tylko na kolejne badania, żeby uzyskać potwierdzenie, że wszystko jest w porządku, a dzieci rozwijają się prawidłowo. I oczywiście naszym celem było, żeby ciążę utrzymać jak najdłużej, a dzieci były jak największe – mówi Elwira Wojtak. - Do tej pory nie mamy jeszcze nic przygotowanego dla dzieci. Była to ciąża podwyższonego ryzyka, więc wstrzymaliśmy się z podejmowaniem wszelkich kroków – mówi świeżo upieczona mama. - Oczywiście stresowaliśmy się oczekując na dzieci, ale teraz mamy nadzieję, że będą się dobrze rozwijały – mówi ojciec noworodków. – Pewnie dopiero jak wrócimy do domu ochłoniemy z tych emocji. Jesteśmy pewni kadry, która pracuje w tym szpitalu, dlatego też wybraliśmy ten szpital i jesteśmy dobrej myśli – podkreśla.

Dzieci urodziły się wczoraj rano. Ciąża była prowadzona przez prof. Krzysztofa Sadowskiego i doc. dr. Wojciecha Cnotę, natomiast od strony neonatologicznej opiekę sprawował prof. Janusz Świetliński. Najmniejszy noworodek waży 900 gram, największy 1200. – Dzieci są w stanie stabilnym, aczkolwiek wszystkie są na oddziale intensywnej terapii, bo w wieku płodowym, w którym przyszły na świat są jeszcze niedojrzałe płuca, więc maszyny pomagają im oddychać – informuje prof. Janusz Świetliński, ordynator Oddziału Neonatologicznego Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej. Matka dzieci przebywała w rudzkim szpitalu już od dwóch miesięcy. – Sam poród odbył się bez większych komplikacji i przebiegł sprawnie. Myślę, że mama dzieci wróci do pełnej formy w ciągu najbliższych 2,3 dni – mówi doc. dr Wojciech Cnota. – Dzieci, które urodziły się w 28 tygodniu ciąży, będą musiały zostać w szpitalu ok. 1,2 miesięcy. Dopiero wtedy będziemy mogli powiedzieć, kiedy dzieci wrócą do domu. Na pewno muszą osiągnąć wagę przynajmniej 2 kilogramów – mówi doc. dr Wojciech Cnota.

Taki poród to duże przedsięwzięcie logistyczne. W zabiegu brało udział kilka zespołów lekarzy: 5 neonatologów, 2 anestezjologów, 3 położników oraz spora liczba pielęgniarek. W sumie ok. 30 osób.

Wczoraj w Rudzie Śląskiej padł swoisty rekord. – Odebraliśmy 21 porodów, co moim zdaniem jest absolutnym rekordem i powodem do dumy, ale też ogrom pracy – informuje prof. Janusz Świetliński. To pierwsze czworaczki, które urodziły się w Rudzie Śląskiej w tym roku. W ubiegłym roku było takich porodów 2. Ciąża czworaczna zdarza się razy na kilkaset tysięcy urodzeń.

Wróć

Prześlij opinię

Na skróty

Zapisz się na newsletter