Kolejna próba prywatyzacji

Rudzki PEC - jedna z większych niesprywatyzowanych firm ciepłowniczych w województwie śląskim, po raz kolejny wystawiony na sprzedaż. Radni Rudy Śląskiej zgodzili się na prywatyzację przedsiębiorstwa poprzez zbycie udziałów Miasta Ruda Śląska w trybie przeprowadzenia aukcji. Ogłoszenie o sprzedaży udziałów spółki ciepłowniczej ukaże się ostatniego dnia sierpnia w jednym z ogólnopolskich dzienników.
Harmonogram prywatyzacji rudzkiego PEC-u jest już precyzyjnie określony. Aukcja ma się odbyć 27 września br. Jeżeli zakończy się sukcesem, to do końca roku nowy właściciel spółki powinien uporać się ze wszystkimi formalnościami i tym samym stać się pełnoprawnym głównym właścicielem PEC-u. Cena wywoławcza przedsiębiorstwa nie może być niższa niż 38,6 mln złotych. – Liczymy jednak na wyższą kwotę końcową – mówiła podczas sesji Rady Miasta prezydent Grażyna Dziedzic.
Władze miasta przed skierowaniem do Rady Miasta wniosku o wyrażenie zgody na prywatyzację przedsiębiorstwa przeprowadziły konsultacje z działającymi w przedsiębiorstwie związkami zawodowymi. Prezydent Dziedzic zapewniła je, że jeżeli nowy właściciel dokona zwolnień w spółce, to miasto zapewni zwalnianym pracę w innych spółkach miejskich. – Moim zdaniem nie powinno jednak do takiej sytuacji dojść, ponieważ dziś w PEC-u nie ma przerostu zatrudnienia – podkreśliła prezydent Dziedzic. Jeszcze w 2009 roku w przedsiębiorstwie zatrudnionych było 155 osób, tymczasem dziś pracuje w nim 136 pracowników.
Władze miasta sprzedając udziały w rudzkim PEC-u chcą zapewnić mu dobre warunki do dalszego rozwoju. Spółka chcąc utrzymać się na rynku musi sporo inwestować. Zarząd w strategii rozwoju szczególny nacisk położył na modernizację sieci przesyłowej oraz pozyskiwanie nowych odbiorców. W ubiegłym roku wydatki inwestycyjne przedsiębiorstwa wyniosły zaledwie niecałe 5 mln złotych.
Okazuje się, że termomodernizacja budynków oraz racjonalizacja zużycia ciepła spowodowały, że zamawiana przez odbiorców moc ciepła, z roku na rok, spada. W 2007 roku odbiorcy zamówili ponad 184,5 megawatów, natomiast w roku ubiegłym 174,4 megawatów. Mimo to przychody ze sprzedaży ciepła rosną. W latach 2007/2008 kształtowały się one na poziomie prawie 44 mln złotych, a w 2010 roku wyniosły 62,4 mln złotych. Ubiegłoroczny zysk netto rudzkiej spółki ciepłowniczej wyniósł ponad 715 tysięcy złotych. Ponad połowę tej kwoty otrzymało w formie dywidendy Miasto.
Największym odbiorcą ciepła z rudzkiego PEC-u jest Rudzka Spółdzielnia Mieszkaniowa, która odbiera blisko 40 proc. sprzedawanego przez spółkę ciepłowniczą ciepła. Ruda Śląska zajmuje ósme miejsce w regionie, a szóste w aglomeracji, pod względem wielkości kubatury budynków ogrzewanych centralnie oraz – odpowiednio – jedenaste i szóste miejsce pod względem wielkości sprzedaży energii cieplnej.
Rudzki PEC to jedna z większych niesprywatyzowanych spółek ciepłowniczych w województwie śląskim. Firma dostarcza ciepło do ponad 1,1 tys. obiektów. Ciepło kupuje głównie od elektrociepłowni węglowych. Spółka wytwarza również ciepło w 40 lokalnych kotłowniach gazowych i olejowych. Łączna długość sieci ciepłowniczych i zewnętrznych instalacji odbiorczych wynosi w sumie 122 km, z czego ponad 71 kilometrów to sieci ciepłownicze. Pozycja spółki na rynku jest mocna i ustabilizowana. Wskaźniki płynności finansowej utrzymują się na bezpiecznym poziomie. Wartość wskaźników zadłużenia i poziom kapitału obrotowego wskazują, że nie ma zagrożenia utraty przez PEC płynności finansowej w dłuższej perspektywie. Problemem jest znacznie zdekapitalizowana infrastruktura techniczna przedsiębiorstwa. Stopień dekapitalizacji wynosi ponad 66 proc.
Ruda Śląska obecnie jest właścicielem ponad 31 tysięcy udziałów PEC-u, co stanowi nieco ponad 80% kapitału zakładowego. Pozostałe udziały w liczbie ponad 7 tysięcy, każdy o wartości nominalnej 500 złotych, należą do Południowego Koncernu Energetycznego S.A. Liczba zbywanych przez Miasto udziałów jest pomniejszona o dokładnie 3 600 udziałów. Jest to pula, która zgodnie z ustawą o komercjalizacji i prywatyzacji przysługuje nieodpłatnie pracownikom przedsiębiorstwa. Prezydent Miasta zapewniła związkowców, że gdyby pracownicy mieli problemy ze zbyciem przysługujących im udziałów, to Miasto lub któraś ze spółek miejskich je wykupi.