Kandydat na ołtarze
Sługa Boży Biskup Wilhelm Pluta to bez wątpienia osobowość znacząca, jednostka wyjątkowa. Z pochodzenia kochłowiczanin, dał się poznać jako człowiek niezwykle inteligentny, pracowity oraz mocny duchowo. W zadumie towarzyszącej uroczystości Wszystkich Świętych warto przypomnieć sobie o zmarłym przed laty Ślązaku, o roli jaką odegrał w tworzeniu powojennego Kościoła polskiego oraz procesie beatyfikacyjnym, dzięki któremu możliwie już niebawem dołączy do grona świętych i błogosławionych.
- Człowiek w człowieku umiera, gdy go zło czynione nie boli, a dobro nie raduje – słowa biskupa Wilhelma Pluty są niejako drogowskazem, hasłem, na które odpowiedzią było jego własne - pełne radości i dobroci - życie. Urodzony 9 stycznia 1910 roku w rodzinie górniczej, jako trzecie z dziewięciorga dzieci, od najmłodszych lat wychowywany był w duchu wiary chrześcijańskiej oraz prawości serca. W roku 1929 wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Śląskiej w Krakowie i jako alumn tegoż seminarium studiował na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Święcenia kapłańskie otrzymał w roku 1934. Pięć lat później powrócił do swej rodzinnej parafii - Świętej Trójcy w Kochłowicach, gdzie jako wikariusz współpracownik spędził rok. Przez kolejne lata niejednokrotnie zmieniał miejsce posługi. Przez pewien czas kierował również parafią w Nowej Wsi – Wirku. W 1956 roku otrzymał nominację na proboszcza parafii Katowice – Załęże, zaś 4 lipca 1958 roku został mianowany przez papieża Piusa XII administratorem apostolskim i wikariuszem kapitulnym ordynariatu gorzowskiego oraz biskupem tytularnym Leptis Magna. Tak rozpoczęła się jego długa, prawie 28-letnia posługa biskupia.
Sługę Bożego Wilhelma Plutę charakteryzowała ogromna troska o drugiego człowieka. Poprzez pisanie listów pasterskich, odezw, pism do kapłanów, wiernych czy poszczególnych parafii, a także publikacje książkowe oraz artykuły naukowe zwracał uwagę na niezwykle istotne duszpasterstwo duszpasterzy oraz duszpasterstwo małżeństw, rodzinne rozwijanie wiary. - Wprawdzie nie można absolutnie lekceważyć ducha wspólnoty, rodzącej się ze spotkania przy ołtarzu, ale ona naprawdę dopiero wówczas jest wspólnotą, jeżeli po odejściu od ołtarza jest przedłużana w szarej posłudze dnia, w bratniej miłości – czytamy w jednym z listów pasterskich bp Wilhelma Pluty z roku 1973 r. - „O miłości braterskiej w parafii i w pracy duszpasterskiej”.
W 2002 roku rozpoczął się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego Wilhelma Pluty, mający wynieść go na ołtarze. Metropolita przemyski, arcybiskup Józef Michalik, bezpośredni jego następca w Gorzowie, w 15. rocznicę śmierci mówił: - Mogę spokojnie powiedzieć, że niewielu takich pasterzy miała w naszych czasach Europa. Jego programy duszpasterskie, jego analizy i przemyślenia wybiegają w przyszłość, promieniują intuicją wiary i długo jeszcze można będzie z nich się uczyć duszpasterstwa nowoczesnego i skutecznego.
Sługa Boży Biskup Wilhelm Pluta urodził się w Rudzie Śląskiej. W kochłowickiej parafii kształtował swoją osobowość i tam też znalazła się tablica upamiętniające tego wybitnego kapłana. - Pełni wdzięczności za Jego dokonania i przykład wiary podarowaliśmy Mu „kawałek kochłowickiej ziemi" przed 200-letnim kościołem Matki Bożej z Lourdes nazywając go „Skwerem Biskupa Wilhelma Pluty”, który zawsze chętnie wracał do swojego domu rodzinnego i swojej parafii – tłumaczył ks. prałat kan. Jerzy Lisczyk, proboszcz tamtejszej parafii.
W roku 2010 Uchwałą Rady Miasta Ruda Śląska Szkole Podstawowej nr 21 w Kochłowicach nadano imię biskupa Wilhelma Pluty, będącego również jej absolwentem. Do tej pory szkoła nosiła imię Juliana Tuwima – jednak na wspólny wniosek rady pedagogicznej, rodziców oraz samych uczniów zmieniła patrona. 10 stycznia 2011 roku odbyła się oficjalna uroczystość połączona z nadaniem sztandaru.