Header decorative image
Kir Żałobny

Hej przeleciał ptaszek…

Hej przeleciał ptaszek…

W piątek /6 października/ o godz. 17.00 w siedzibie Muzeum Miejskiego w Rudzie Śląskiej odbędzie się wernisaż wystawy „Hej przeleciał ptaszek…”. Oglądający będą mogli podziwiać tradycyjne i autorskie motywy w wycinankach Doroty Kędzior, Zofii Tomeczek, Ewy Wrożyny i Marka Wacława Judyckiego. Wstęp tylko złotówkę!

Na ekspozycję składa się ponad setka prac zachwycających precyzją wykonania, bogactwem symboli i wyjątkową, oryginalną urodą. - Twórcy pełnymi garściami czerpią z tradycyjnego wzornictwa ludowego, jednak swobodnie i twórczo je rozwijają, podążając w kierunku w pełni nowoczesnej artystycznej wypowiedzi – mówi Andrzej Godoj z Muzeum Miejskiego im. Maksymiliana Chroboka w Rudzie Śląskiej. - Wbrew tytułowi wystawy tematyka prac nie ogranicza się wyłącznie do tematów lekkich, scen rodzajowych czy przedstawień zwierzęcych i roślinnych typowych dla sztuki ludowej, ale sięga po tematykę i motywy ze świata klasycznej literatury, historii i sztuki poruszając uniwersalne wartości – podkreśla.

Rudzka sztuka wycinanki będzie reprezentowana przez Marka Wacława Judyckiego, który mieszka w Rudzie Śląskiej od 1976 roku. Jest poetą, rysownikiem, felietonistą, miłośnikiem historii i heraldyki. – Kiedyś prowadziłem zajęcia plastyczne z dziećmi i jedna z mam powiedziała, że robimy piękne serwetki – wspomina. – Zdenerwowałem się wtedy, bo kilka godzin tłumaczyłem dzieciom, że to nie są serwetki, tylko wycinanki, że mają różne nazwy i pochodzą z różnych regionów Polski. Wtedy postanowiłem, że będę robił wycinanki w czarnym papierze – zdradza. Wycinanki Marka Wacława Judyckiego były prezentowane w wielu wydawnictwach i na wystawach. Warto dodać, że za swoją działalność kulturalną został uhonorowany tytułem „Zasłużony dla Miasta Ruda Śląska” i „Kamrat Rudzki”.

Na wystawę przyjedzie też Dorota Kędzior. Artystka jest łodzianką, a z wykształcenia biologiem. Od lat kolekcjonuje i wykonuje wycinanki z papieru. Fundamentalne znaczenie w rozwoju jej pasji miało poznanie w 2007 roku Marty Gołąb, która jest mistrzynią wycinanki żydowskiej. – Od tej pory wycinanka pochłonęła mnie całkowicie – mówi. Prace artystki, m.in. „Wycinki z istnienia”, były prezentowane na kilku wystawach w Łodzi i na Śląsku, zdobywa też liczne nagrody. Ostatnio zajmuje się również kształtowaniem i zdobieniem porcelany.

Z kolei Zofia Tomeczek urodziła się w Żarach, a mieszka w Jastrzębiu-Zdroju. Umiejętność tworzenia wycinanek przejęła od mamy. Przez 35 lat pracowała jako nauczycielka plastyki i techniki, co dało jej możliwość pokazywania swojej pasji również młodszym pokoleniom. Po przejściu na emeryturę tworzy wiele prac często inspirowanych motywami zaczerpniętymi z wycinanki kresowej i czarno-białej, narracyjnej wycinanki niemieckiej, które prezentuje na licznych wystawach. Prowadzi również warsztaty wycinankarskie dla dzieci i dorosłych.

Z Jastrzębia-Zdroju przyjedzie z kolei Ewa Wrożyna – malarka, ilustratorka i pisarka, która oprócz wycinanki artystycznej zajmuje się jeszcze kaligrafią i batikiem. Jej prace uzyskały szereg wyróżnień, ma również za sobą wiele autorskich wystaw. - Wycinankarstwo wymaga precyzji, cierpliwości, opanowania, ale również pokory wobec niezwykłej kruchości i delikatności materiału – mówi.

Przypomnijmy, że wycinanka to ludowa sztuka dekoracyjna, której szczególna popularność przypadła na przełom XIX i XX wieku. Początkowo była wykonana tylko w białym papierze, później również w kolorowym i bibule. Pełniła funkcje zdobnicze, np. przed rożnymi świętami, ale także przypisywano jej znaczenie magiczne. Połączenie wzoru, koloru i techniki w wyjątkowy sposób przedstawia historię miejsc i ludzi. Wystawa będzie prezentowana do 6 listopada.

Wróć

Prześlij opinię

Na skróty

Zapisz się na newsletter