Grażyna Dziedzic bez absolutorium
W kontrowersyjnych okolicznościach 13 radnych Rudy Śląskiej przegłosowało dziś uchwałę w sprawie nieudzielenia Grażynie Dziedzic absolutorium z wykonania budżetu miasta. Radni opozycji nie posłuchali prawników i radnych koalicji, którzy wskazywali, że uchwała absolutoryjna nie ma żadnych skutków prawnych, bo zgodnie z ustawą powinna zostać uchwalona do 30 czerwca. Sporo kontrowersji wzbudził również sposób zwołania dzisiejszej sesji rady przez jej przewodniczącego.
Negatywna ocena, jaką radni PO, PiS i RAŚ wystawili prezydent Grażynie Dziedzic spowodowana była opinią, jaką wydała zdominowana przez radnych opozycji Komisja Rewizyjna Rady Miasta. Chodzi tu o 11 zastrzeżeń, które zdaniem większości składu Komisji uniemożliwiają wydanie pozytywnej oceny z realizacji ubiegłorocznego budżetu miasta. Na nic zdały się obszerne wyjaśnienia skarbnik miasta Ewy Guziel, która wykazywała podczas dzisiejszej sesji, że sformułowane pod adresem prezydent miasta zarzuty są bezzasadne. Również zdaniem części radnych postawione pod adresem Grażyny Dziedzic zarzuty są kuriozalne.
- Opinia Komisji Rewizyjnej zawiera liczne uchybienia i nieprawidłowości - podkreślała podczas sesji skarbnik Rudy Śląskiej, Ewa Guziel. - Budżet został wykonany rzetelnie, celowo i oszczędnie, a przede wszystkim zgodnie z uchwałą budżetową, a więc zgodnie z wolą radnych - zastrzegała. Skarbnik zarzuciła też Komisji Rewizyjnej brak obiektywizmu i przedstawienia odpowiednich dowodów naruszenia dyscypliny budżetowej. Jaskrawym tego przykładem jest wzmianka w opinii komisji o tym, że nieuzasadnione są zbyt wysokie umorzenia odsetek od podatków od nieruchomości, jakich prezydent Grażyna Dziedzic udzieliła w ubiegłym roku, zwłaszcza, że rada miasta nie podwyższyła tych podatków. Tymczasem takie podwyżki były wprowadzone przez radę miasta odpowiednią uchwałą od kilku do kilkudziesięciu groszy za jeden metr kwadratowy.
Radni opozycji uznali m.in. za zasadną opinię Komisji Rewizyjnej, która zarzuciła prezydent miasta zbyt niskie wykonanie dochodów majątkowych. Tymczasem w 2012 roku wśród miast na prawach powiatu województwa śląskiego średnio dochody te zostały wykonane w 88,13 proc. Dokładnie taki sam wskaźnik osiągnęła Ruda Śląska. Dla porównania warto zauważyć, że w Bytomiu dochody majątkowe zostały wykonane na poziomie 81,91 proc. w Chorzowie 69,89 proc., w Katowicach 47,65 proc., a w Mysłowicach zaledwie 48 proc. Zdecydowanie lepszy od Rudy Śląskiej wynik osiągnęły jedynie Gliwice, gdzie wykonanie dochodów majątkowych wyniosło 96,58 proc.
W poprzednim roku władze miasta zdecydowanie dobrze poradziły sobie również z wykonaniem wydatków majątkowych, których zamknęły się na poziomie prawie 93 proc. Daje to Rudzie Śląskiej II miejsce w regionie pod tym względem. Warto przy tym zauważyć, że średnia wojewódzka wyniosła jedynie 78,4 proc., a lepiej w tym zakresie poradziły sobie jedynie Mysłowice /95,90 proc/. Nie można też nie zauważyć, że udział wydatków, które zdecydowały o tym, że Komisja Rewizyjna przegłosowała wniosek o nieudzielanie absolutorium, wyniósł zaledwie 0,67 proc. w stosunku do wydatków ogółem. Wydatki te dotyczą przede wszystkim zadań z zakresu gospodarki komunalnej i ochrony środowiska oraz z zakresu drogownictwa.
- Nie wykonaliśmy części założonych na 2012 rok wydatków, ponieważ niektóre z przetargów rozstrzygnęliśmy po niższych cenach. Poza tym trzeba pamiętać o tym, że część faktur za grudzień przyszła dopiero w styczniu br., co spowodowało, że niektóre wydatki zrealizowane zostały dopiero w tym roku budżetowym. Środki na nie musiały zaś być zabezpieczone w planie na 2012 rok - podkreślała skarbnik.
Warto zauważyć, że Ruda Śląska rozliczenie poprzedniego roku budżetowego zamknęła „na plusie”. Ubiegłoroczne dochody miasta zamknęły się w kwocie 544,4 mln zł. Natomiast wydatki były mniejsze o ponad 26 mln złotych. Ubiegłoroczna nadwyżka przeznaczona została w całości na spłatę zobowiązań finansowych miasta. Dzięki temu władze Rudy Śląskiej skutecznie ograniczyły zadłużenie gminy, czego dowodem jest zmniejszający się wskaźnik zadłużenia do dochodów Rudy Śląskiej. W 2010 roku wynosił on 43,01 proc.. Na koniec 2012 roku zmniejszył się do poziomu 29,63 proc. W 2012 roku nie tylko zmniejszyły się długi Rudy Śląskiej, ale wzrósł też udział dochodów własnych gminy z poziomu 61,41 proc. w roku 2011 do poziomu 64,36 proc. – Niewątpliwie jest to zjawisko pozytywne, świadczące o samodzielności finansowej naszego miasta – podkreślała Ewa Guziel. Co ważne, dochody własne pokryły 67,69 proc. zeszłorocznych wydatków. Oznacza to, że sytuacja finansowa miasta jest stabilna, gdyż miasto ponad połowę swoich wydatków finansuje z pieniędzy, które wpływają do gminnej kasy m.in. z tytułu podatków i opłat lokalnych.
Nieudzielanie Grażynie Dziedzic absolutorium nie przeszkodziło radnym opozycji głosować za zatwierdzeniem sprawozdania finansowego prezydent miasta z wykonania budżetu w roku 2012. Radni powoływali się przy tym na opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach, która w kwietniu tego roku wydała pozytywną opinię o przedłożonym przez prezydent miasta sprawozdaniu z wykonania budżetu za poprzedni rok. Tej opinii nie wzięto jednak pod uwagę przy formułowaniu wniosku o nieudzielanie absolutorium.
Z postawionymi Grażynie Dziedzic przez Komisję Rewizyjną zarzutami nie zgadzają się też przedstawiciele 21 organizacji związkowych działających w największych zakładach pracy w Rudzie Śląskiej. Apel w tej sprawie złożył w ich imieniu na ręce przewodniczącego rady miasta radny Józef Skudlik. „Analiza zarzutów stawianych Prezydent Miasta, tym razem przez część Radnych z Komisji Rewizyjnej, skłania nas do wyrażenia wspólnej opinii, iż takie działania nie służą naszemu Miastu. Zarzuty stawiane przez Komisję Rewizyjną nie zawierają merytorycznych uzasadnień oraz nie wynikają z przepisów upoważniających Komisję Rewizyjną do wyrażania negatywnej opinii o wykonaniu budżetu miasta Ruda Śląska za 2012 rok” - czytamy w apelu związkowców. Podobnej treści apel został skierowany do rudzkich posłów.
Nie wiadomo, czy dzisiejsze rozstrzygnięcia rady miasta mają charakter wiążący. Może się bowiem okazać, że sesja została zwołana w sposób nieprawidłowy. Chodzi tu o kontrowersyjną decyzję przewodniczącego rady miasta, który przerwał obrady rady w dniu 26 czerwca br., kiedy to radni opozycji nie przyszli na sesję, do 2 lipca. Zgodnie z obowiązującym Regulaminem Rady Miasta w przypadku braku quorum i niemożliwości jego osiągnięcia przewodniczący powinien zamknąć obrady i wyznaczyć nowy termin sesji.
Uchwała absolutoryjna została podjęta przez radnych po 30 czerwca, czyli po ustawowym terminie. To dlatego zdaniem władz Rudy Śląskiej, jak i prawników podjęta dziś przez radnych uchwała o nieudzieleniu absolutorium prezydent Rudy Śląskiej jest nieważna.