Gołąbek niepokoju
O dziejach Ślązaków podczas Powstań Śląskich na przykładzie losów małego Gustlika i jego rodziny będzie można posłuchać podczas kolejnego spotkania z cyklu „Twórczy piątek na Ficinusie”. Opowie o nich Kazimierz Szymeczko, autor książki dla dzieci pt. „Gołąbek niepokoju”. Spotkanie odbędzie się w piątek, 26 kwietnia o godz. 17:00 w salce parafialnej kościoła ewangelickiego w Rudzie Śląskiej - Wirku.
8-letni Gustlik mieszka w Bytomiu. Ojciec niedawno wrócił z wojny. Jeden z wujków zginął, od drugiego nie ma wiadomości. A walka o Śląsk dopiero się zaczyna. Pomiędzy podwórkiem, gołębnikiem a Domem Polskim, zwanym Ulem, krzyżują się ludzkie losy. Decyzje narzucone przez mocarstwa, wybory różnych grup Ślązaków, domowe plany i próby normalnego życia przerywane są kolejnymi powstaniami. W życiu chłopca strach o bliskich miesza się z radością z hodowli gołębi, które nie uznają granic i latają po polsko-niemieckim pograniczu śląskim. – Czy ta historia jest prawdziwa? Gustlika i jego krewnych wymyśliłem, a opowieść poskładałem z tego, co pamiętają moi krewni i znajomi. Wystarczy słuchać o czym opowiadają dziadkowie – mówi Kazimierz Szymeczko, autor książki. – W mojej rodzinie na trzech Polaków przypadał jeden Niemiec. Czasami miejsce zamieszkania i dokumenty nie szły w parze z sympatiami politycznymi. Mimo różnic wszyscy się szanowali, bo wszyscy byli krewnymi, wszyscy byli Ślązakami – dodaje autor.
O powstawaniu tej i innych książek dla dzieci będzie można porozmawiać z Kazimierzem Szymeczko podczas spotkania w salce parafialnej kościoła ewangelickiego na zabytkowym osiedlu robotniczym Ficinus, 26 kwietnia o godz. 17:00. Tam też będzie możliwość nabycia książki z autografem autora.
Przed spotkaniem z autorem książki, Andrzej Godoj, historyk, pracownik działu naukowo - oświatowego Muzeum Miejskiego przypomni historię Powstań Śląskich.
Kolonia Ficinus to historyczne osiedle robotnicze znajdujące się przy ul. Kubiny w Rudzie Śląskiej - Wirku. Od 2006 roku wpisane jest na Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. Osiedle to powstało w 1867 roku dla pracowników kopalni Gottessegen (obecnie kopalnia Pokój). Właścicielami kopalni byli przemysłowcy z rodu Donnersmarcków, którzy byli również fundatorami osiedla. Kolonia składa się z szesnastu domów i stanowi jeden z najstarszych zachowanych zespołów budownictwa patronackiego na Górnym Śląsku. Nazwano ją tak na cześć ważnego urzędnika górniczego, który był odpowiedzialny za jej budowę. Budynki Ficinusa w niczym nie przypominają typowych ceglanych śląskich familoków. Niezwykłość kolonii polega na użyciu jako budulca naturalnego piaskowca, pozyskiwanego z okolicznych kamieniołomów. W każdym budynku znajdowały się cztery mieszkania, a w nich: przedsionek, kuchnia i mały pokój. Ficinus miał charakter kolonii wiejsko - przemysłowej. Mieszkali w niej „górniko-rolnicy”, którzy na co dzień fedrowali węgiel, a w wolnym czasie uprawiali pola, znajdujące się za budynkami mieszkalnymi.