Header decorative image
Kir Żałobny

Dziki problem narasta

Dziki problem narasta

Kolejnych 50 dzików zostanie odstrzelonych w Rudzie Śląskiej. Władze miasta wydały właśnie decyzję w tej sprawie. Redukcja populacji tych zwierząt to efekt interwencji mieszkańców, którzy coraz częściej skarżą się na dziki wkraczające na tereny zamieszkałe. Od początku roku do rudzkiego magistratu zgłoszono już ponad 200 takich spraw. – Odstrzał redukcyjny to w tej chwili jedyny sposób na zmniejszenie liczby dzików. Gdybyśmy nie podjęli takiej decyzji, to liczba tych zwierząt tylko w ciągu jednego roku mogłaby się zwiększyć kilkakrotnie – podkreśla wiceprezydent Krzysztof Mejer.

Problem z zapuszczającymi się w rejon zabudowy mieszkaniowej dzikami w Rudzie Śląskiej narasta praktycznie z roku na rok. Wynika to z tego, że dziki w przestrzeni miejskiej znajdują łatwo dostępne pożywienie, np. w źle zabezpieczonym przydomowym koszu na śmieci. - Dzik wraca  do miejsca, w którym raz znalazł pokarm. Co gorsza, wraca tam ze swoim potomstwem, a ono ze swoim. To dlatego na wielu osiedlach, nie tylko rudzkich, można spotkać całe watahy tych zwierząt – tłumaczy wiceprezydent Mejer.

Problemu z dzikami nie do końca rozwiązały ani zeszłoroczny odstrzał 50 zwierząt, ani karczowanie zakrzewionych nieużytków miejskich, gdzie najchętniej się one zapuszczały. Najwięcej odstrzałów przeprowadzono w dzielnicy Kochłowice i Halemba, czyli w miejscach, gdzie problemy z tymi zwierzętami występują najczęściej. Gdyby nie kontrolowana redukcja populacji, to każdego roku liczba dzików gwałtownie by rosła. Samica dzika co rok rodzi bowiem od 4 do 8 warchlaków.

Z napływających od mieszkańców zgłoszeń wynika, że dziki najchętniej zapuszczają się na ulice: Brodzińskiego, Brzechwy, Piękną, Nowy Świat, Kłodnicką, Makową, Kochłowicką, Zajęczą, Kokota, Na Piaski, Dworaka, Oświęcimską, Tunkla, Bałtycką, Szczęść Boże, Górną i Poznańską. – Od początku roku odebraliśmy ponad 200 interwencji dotyczących dzików zarówno od osób fizycznych, jak i spółdzielni mieszkaniowych. Co gorsza, oprócz stałych rejonów, skąd napływały zgłoszenia, pojawiły się nowe lokalizacje. Dlatego nie mogliśmy podjąć innej decyzji jak kontynuacja odstrzału redukcyjnego – tłumaczy Krzysztof Mejer.

Podobnie jak przy ostatniej wydanej decyzji, ta aktualna obejmuje odstrzał 50 dzików. - Możliwości takie dają nam przepisy prawa łowieckiego. Odstrzał przeprowadzany będzie na podstawie napływających zgłoszeń przez wyspecjalizowaną w tym zakresie firmę – informuje Ewa Wyciślik, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Górnictwa.

Co ważne, odstrzał redukcyjny prowadzony przez miasto może być przeprowadzony tylko na terenach wyłączonych z obszarów łowieckich. Z kolei na obszarach łowieckich, które w przypadku Rudy Śląskiej znajdują się obrębie Nadleśnictwa Katowice, o utrzymanie właściwej populacji dzików dbają trzy koła łowieckie. Każdego roku zatwierdzają one w nadleśnictwie swoje plany dotyczące odstrzału dzików.

Wróć

Prześlij opinię

Na skróty

Zapisz się na newsletter