Header decorative image
Kir Żałobny

Decyzja w rękach mieszkańców!

Decyzja w rękach mieszkańców!

Budownictwo mieszkaniowe czy mała strefa ekonomiczna? Orzegowianie zdecydują, jakie będzie przeznaczenie terenów przy ul. Bobreckiej. To efekt dzisiejszego spotkania Grażyny Dziedzic z mieszkańcami Orzegowa. Przez najbliższe dwa tygodnie będą oni mogli wypełniać specjalne ankiety, w których wskażą kierunki rozwoju jednego z rejonów ich dzielnicy. - Uszanuję każdą Państwa decyzję, bo miasto należy do mieszkańców – podkreślała prezydent Rudy Śląskiej.

Sprawa przyszłego zagospodarowania terenów przy ul. Bobreckiej w Orzegowie stała się głośna przy okazji opracowywania nowego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Obszar, o którym zdecydować mają mieszkańcy, to działki przyległe do byłej koksowni, która działała w tym rejonie przez wiele lat. Obecnie w jednej części jest on przeznaczony pod produkcję i usługi, druga to tereny zielone.

Na etapie opracowywania studium tereny przy ul. Bobreckiej zostały przeznaczone na prowadzenie działalności gospodarczej. Zastrzeżenia do takiego zagospodarowania terenu zgłosił orzegowski radny, który zaproponował, by ten rejon dzielnicy przeznaczyć pod budownictwo mieszkaniowe. Wniosek ten nie został jednak uwzględniony przez urbanistów, opracowujących dokument. Jednym z powodów jego odrzucenia był fakt, że sporne tereny zostały zgłoszone do unijnego dofinansowania. Dzięki niemu obszar przylegający do byłej koksowni mógłby zostać zrewitalizowany. Wątpliwość budzi też jego bezpośrednie sąsiedztwo z terenem, który jest skażony przez działalność koksowniczą.

Potencjalne zagrożenie dla zdrowia mieszkańców ani możliwość sięgnięcia po fundusze europejskie nie przekonały jednak opozycyjnej części  Rady Miasta, która w głosowaniu postanowiła przyjąć wniosek radnego. - W ten sposób kilka milionów złotych unijnego dofinansowania może nam przejść „koło nosa” – tłumaczyła podczas spotkania prezydent Grażyna Dziedzic. – Wartość zgłoszonego przez nas projektu to 5 mln zł, z czego Unia mogłaby nam sfinansować 4,25 mln zł. Dzięki temu kompleksowo moglibyśmy przygotować ten teren pod utworzenie małej strefy ekonomicznej – zrekultywować go, zniwelować, uzbroić oraz wykonać drogę dojazdową. Funkcjonowanie w tym miejscu małych przedsiębiorstw zwiększyłoby dochody miasta - dodawała.

Na sprawę skażenia terenu przy ul. Bobreckiej uwagę zwracali dziś także sami mieszkańcy miasta. Mówił o tym również były prezydent Rudy Śląskiej – Edmund Sroka. – W połowie lat dziewięćdziesiątych razem z innymi prezydentami objeżdżaliśmy Niemcy i Francję. Oglądaliśmy, jak oni zagospodarowują tereny poprzemysłowe. Na działkach po koksowniach i przemyśle chemicznym w ogóle nie budowano budynków mieszkalnych. Tereny te przeznaczano pod działalność gospodarczą nieuciążliwą dla środowiska albo rekreację - nic więcej – podkreślał podczas spotkania w Orzegowie.

- Nie rozumiem po co narażać na szwank ludzkie zdrowie, skoro mamy w Rudzie Śląskiej tyle atrakcyjnych działek mieszkaniowych – komentowała prezydent Grażyna Dziedzic. – W najbliższym czasie planujemy podzielić dziesięć hektarów na mniejsze działki, które będą przekazywane mieszkańcom w użytkowanie wieczyste. Będzie można je wykupić po 5 latach z 75-procentową bonifikatą pod warunkiem wybudowania domu – przekonywała.

Ostatecznie o przeznaczeniu części terenów przy ul. Bobreckiej mają zdecydować sami mieszkańcy. Zostały przygotowane dla nich specjalne ankiety, które przez najbliższe dwa tygodnie mogą wypełniać w Centrum Inicjatyw Społecznych w Rudzie Śląskiej – Orzegowie. Ich wyniki mają być uwzględnione w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy.

Wróć

Prześlij opinię

Na skróty

Zapisz się na newsletter